instynkt

instynkt chciałabym od zaraz wybudować szałas wydać syna na świat postawić go do pionu opadam bez sił tylko cyfry i nano- pierwiastki przed oczami gorycz bo awanse szczebel po szczeblu owczy pęd i ta rysa w tle której nie wolno mi dostrzec matki mają gorzej mówię oblepione codziennością kołtunem za prawym uchem i krzykiem że mamo maamooo jestem głodny matki mają gorzej rozsiadają się rzędami na krawędzi beztroski ledwie ją muskając i nie mów do mnie teraz nie wolno mnie dotykać

Napisz do autora szeptem dodany: 2015-05-02, 01:49:51 typ: inne wyświetleń (295) głosuj (4)

szeptem	2015.05.03; 21:45:43
Bardzo Wam dziękuję za przeczytanie i pozostawiony ślad.:) Pozdrawiam serdecznie!

szogunka	2015.05.02; 12:51:15
Witaj na zaciszu :) Utwór obudził mnie totalnie. Ciekawy zapis i interesująca treść to dobre połączenie. :) Wybitne dwa wersy na zakończenie, taki pazurek pokazujesz :) Pozdrawiam i na dobry początek zostawiam plusika :)

TESSA	2015.05.02; 10:43:29
myślę, że całkiem nieźle wyszła Ci próba, przedstawienia owego stanu, który mogą zrozumieć / niestety / tylko kobiety...wiersz, który należy czytać wolno i załączyć proces myślowy...witaj:)