Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (8)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Heretyk
- lucja.haluch
pan Kot
- lucja.haluch
Z mitami
- TESSA
Zmartwychwstały w nas
- lucja.haluch
więcej...

Dziś napisano 18 komentarzy.

Imieniny Margot (10.06.2020)

Imieniny Margot (10.06.2020)

Zygmunt Jan Prusiński


IMIENINY MARGOT (10.06.2020)


Przebaczenie
to jak bukiet kwiatów
dla ciebie zrywam
w okolicznościach wiatru
który nie odstępuje mnie
nawet pomaga mi napisać wiersz
(przed 6:00 rano)
taki ze mnie nocny marek
trwam jak na posterunku
by ci powiedzieć
o znamionach intymnego czynu
zgasić światło
umyć ręce w czasie tajemniczego wirusa
a kto jest winien to nie ma winnych
i w takich okolicznościach
składam ci życzenia imieninowe
w miłości pięcioletniej
akurat 13 lipca minie ta rocznica.

Nie przyjedziesz dzisiaj
by ci udowodnić moją miłość
lubię wkraczać w krajobrazy z tobą
bo mam taki spokój kiedy
jesteś przy mnie –
skradam tę kobiecość
wtulam się jam niespokojny poeta
a ty głaszczesz mnie po włosach
jako dowód oddania

więc czekam do soboty że przyjedziesz
napiszemy razem rozdziały do książki...


10.06.2020 - Ustka
Środa 5:58

Wiersz z książki "Szudroczyć"


autor ZJP
http://s29.flog.pl/media/foto_tmp/zygpru1948_3eb36f037c4e5bac51e5207c25804f1c.jpg?new=1590918200


Margot Bene z Avinion
https://m.salon24.pl/1602492bd8b4b0c1eb588f61c3979b43,860,0,0,0.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1693 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2020-06-11, 02:32:47
typ: życie
wyświetleń (309)
głosuj (58)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2020.06.11; 08:42:14
Aforyzm?

Moje ciało płonie, mam temperament, którym mogłabym obdarzyć całe stado "zwykłych" kobiet.


Hellow, 34 Kostrzyn nad Odrą

zygpru1948 2020.06.11; 03:10:10
SZUDROCZYĆ - część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

MIŁOŚĆ DWOJGA Z MALARSKIMI AKCENTAMI

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/1053176,szudroczyc-czesc-i

zygpru1948 2020.06.11; 03:09:30
Zygmunt Jan Prusiński


SKOSZTOWAĆ WZOREM PRZYRODY


Z mojego abecadła miłości jest wiele
związanych czynników że nie mogę
niczego zapomnieć żeby tobie
przysporzyć atrakcyjności walorów
to wiem że muszę przygotować cię
niczym do podróży byle tylko czułaś
te starania z mojej intymnej liryki
dlatego piszę o tym co nastąpi
(proszę weź to na poważnie)
kieruj oczy tam gdzie jestem
tam gdzie zbliżam się by pieścić
twoje ciało w całokształcie sztuki
zupełnie odmienna i jakże bliska.


7.06.2020 – Ustka
Niedziela 7:01

Wiersz z książki "Anioł doliny"


Muza
https://s18.flog.pl/media/foto_300/10937623_swieta-sie-pomalenku-konczadzionek-szybko-zlecijutro-powrot--do-domkumilo-pozdrawiam.jpg

zygpru1948 2020.06.11; 03:04:04
Zbigniew Mirosławski – Amerykańska antologia poetycka

9 czerwca 2020



20th Jubilee Anthology – to Antologia 20 lecia środowisk polonijnych publikujących serię Contemporary Writers of Poland, z czasem poszerzona o autorów z kraju i twórców innych narodowości, wydawana dzięki pracom redakcyjnym Danuty Błaszak (USA), Anny Marii Mickiewicz (Wielka Brytania). Czynią to przy współpracy szeregu istotnych dla tego projektu osób, spośród których nie można pominąć: Agnieszki Herman, dr Leszka Szymańskiego i Alicji M. Kuberskiej. Wspomniane to zostało w podsumowaniu liczącego131 stron tomu. Gdybym chciał tylko wymienić wszystkich autorów uczestniczących w tym przedsięwzięciu zapewne zabrakłoby miejsca w tej siłą rzeczy krótkiej informacji. Oryginałów w języku polskim brak, bo całość byłaby dwa razy tak obszerna, a ponadto część z nich powstała od razu w wersji angielskiej (co dotyczy autorów ze Zjednoczonego Królestwa, Stanów Zjednoczonych, Australii. Inne powstały po ukraińsku (Mikoły Martyniuka), po serbsku (Vladan Stamenković). To prócz wyżej wymienionych: Belgia, Brazylia, Irlandia, Litwa, Niemcy, Norwegia i Włochy.

Wydanie jest bardzo staranne i wyraźnie widać, że oficyna Dreammee Litttle City z Orlando na Florydzie sprawdza się nie po raz pierwszy. Lokalizacja „centrum dowodzenia” przesądza o tym, że najwięcej jest autorów z USA – 12 i z Wielkiej Brytanii – 13. Prócz 92 poetów, ich wiersze przekładało 27 tłumaczy! Należało więc ogarnąć kooperację z około 120 osobami (nie liczę tutaj innych zaangażowanych w proces edytorski). W liczbie autorów przekładów są poeci: Alicja Maria Kuberska, Lilla Latus, Adam Lizakowski, Anna Maria Mickiewicz, Barbara M. Voit, Dariusz Tomasz Lebioda. Translacji podjęli się też: Bronislawa Volkova z Ukrainy, G. Crawford, Jane Verwer.

Spośród najbardziej znanych poetów trzeba wymienić (pominięci w tej wyliczance nie powinni żywić urazy, bo po pierwsze to mój subiektywny pogląd, po drugie wobec podanych wcześniej liczb oczywistym jest, że nie można zmienić wiadomości o publikacji w książkę telefoniczną) alfabetycznie (żeby uniknąć gradacji, kto na początku): Zdzisława Antolskiego, Danutę Błaszak, Juliusza Erazma Bolka, Jana Zdzisława Brudnickiego, Marka Czuku, Johna Guzlowskiego, Agnieszkę Herman, Włodzimierza Holsztyńskiego, Thaddeus’a Hutyrę, Klaudie Natalie Jaissle, Agnieszkę Jarzębowską, Marię Jastrzębską, Jacka Jaszczyka, Barbarę Jurkowską, Jana Marię Kłoczowskiego, Krystynę Konecką, Alicję Marię Kuberską, Lillę Latus, Kazimierza Lindę, Ewę Lipską, Adama Lizakowskiego, Annę Marię Mickiewicz, Romualda Mieczkowskiego, Zbigniewa Milewskiego, Aleksandra Nawrockiego, Yvette Popławską, Elizę Segiet, Adama Siemieńczyka, Wandę Stańczak, Bohdana Urbankowskiego, Bohdana Wrocławskiego, Ewę Zelenay, Izabelę Zubko, Marlenę Zynger, Leszka Żulińskiego. Podobnie długa jest lista autorów innych literatur. Pomijając wymienionych wyżej z Serbii i z Ukrainy odnotować należy obecność takich poetów jak: Jo Bell, Chris Bodor, Alison Brackenbury, David Clark, Gary Deschenes, Mary T. Duggan, Peter L. Evans, Andrew i Eva Elisabeth Rea, Steve Rushton, Jo Sanders, Ssusan Jane Sims, Ted Smith-Orr i Gregory Spis.

A o czym przeczytamy w wierszach? Całość otwiera Żeglarz, Anny Andrych. Kiedy wypływa na morze, oddycha innym krajobrazem. Pozostawia w domu nie ukończona książkę, różne terminy i wezwania. A potem zgarbiony żeglarz nad brzegiem morza próbuje ukryć swoje myśli. Antolski pisze o sejsmografie i umieszczenie tego utworu na początku (sprawił to fakt nazwiska autora na literę A!) realizuje wskazówki Umberto Eco na dobrą książkę. Na początku powinno być trzęsienie ziemi a potem akcja ciągle musi narastać emocjami! Sejsmograf Antolskiego rejestruje wykres gorączki współczesnego świata jak zygzak na skórze węża. Jo Bell pisze – wszystkie drzwi są zamknięte. Wstaje ze słońcem oszołomiona i zakochana, ale byt to walka; oddech za oddech, cios za cios. Chris Bodor opisuje pobyt Jack’a Kerouac’a na Florydzie, króla Beat Generation. Opiekował się matką. Żył w aromacie kwiatów pomarańczy, w wilgotności ostatniego upokorzenia. Alison Brackebury nawiązuje do czasów Dickens ‘a. Ludzie szaleni, pełni zahamowań, warczą na siebie jak pitbulle a obok piękno, londyńskie drzewa oświetlone śniegiem. Zranione dziecko drży przez całą noc. Poznajemy się wzajemnie.


https://pisarze.pl/wp-content/uploads/2020/06/jubilee-anthology-696x511.jpg

zygpru1948 2020.06.11; 02:58:40
Dzisiaj mam urlop


Wolę być układnym ślepcem, niż politycznym durniem. Wolę nie widzieć, nie wiedzieć, być wesołym cymbałem i radosnym przygłupem, niż poinformowanym źle, gdyż sądzę, że tylko osobnik po ideologicznej lobotomii może być dzisiaj zadowolony. Więc od czasu do czasu robię sobie oczyszczającą lewatywę z myślenia i biorę sobie wolne.

Dieta polityczna potrzebna jest człowiekowi jak tlen. Jest to relaks, takie specyficzne wakacje od idiotycznych problemów, odtrutka dla zmęczonego organizmu, a zwłaszcza – odpoczynek od głupka i jego orkiestry.

II

Jestem już w wieku cokolwiek znoszonym i jako pryk zdewastowany tu i ówdzie, mam okrutną sapkę, strzyka mnie bez miłosierdzia, a rozmaitych kolek, to ostatnio zliczyć nie mogę i wszystko we mnie kwęka. Np. oko mnie zawodzi; lewe, bo prawe wypadło mi SWEGO CZASU.

Lekarz, z którym pogrywam w brydża (to znaczy JA gram w brydża, ON w tysiąca, co mi wyjaśnia, dlaczego tak dobrze się nie rozumiemy), twierdzi, że w medycynie zaszły takie naukowe rewelki, że wstawienie mi oka z tytanu, to pestka i że po odpowiedniej opłacie mogę sobie wybrać kolor, że poleca różowe.

Proponowana przez niego ta tytanowa patrzałka jest stosowana w kosmologii elitarnej i pełni rolę psychicznego noktowizora.

Poza tym oko filtrujące rzeczywistość na kolor różowy, jest trendy i supercool.

ps.

być może tak, być może nie.; nie wiem, jak na innych, ale podobny emetyk działa na mnie – kapitalnie. Po intensywnym zażywaniu laby, przechodzi mi centralne strzykanie w skołowanej bani, wraca mi wzrok w nieistniejącym oku, sapka zanika, kolki ustępują, a na twarzy kwitnie optymizm.

I z nowym entuzjazmem wracam do wyważania otwartych drzwi.


12 maj 2008

Marek Jastrząb




NIE


Za starożytnych czasów, w kolebce europejskiej filozofii, czyli w Grecji, występowały w przyrodzie osoby odznaczające się tym, że potrafiły udowodnić, iż dwa plus dwa jest mniej więcej trzy, może nawet pięć, ale nigdy-przenigdy nie równa się cztery.

Nazywano ich sofistami.

Dzisiejsi sofiści udoskonalili szachrajski proceder wciskania kitu i do perfekcji opanowali sztukę nabijania ludzi w demagogiczną butelkę.

Niektórzy z nich stali się zawodowymi polepszaczami nadszarpniętych wizerunków i jako spece od kontaktów z mediami, pracują na etatach rzeczników.

Współczesny rzecznik, czyli dawniejszy sofista ma się jak najbardziej nieźle. Wystarczy spojrzeć na karierę niejakiego Urbana. Obleśny mamut z chytrym wejrzeniem i dobrze płatnym uśmiechem, trzyma się krzepko.

Jak za PRL-u bajdurzył trzy po trzy, tak i teraz bredzi, przeinacza i jadowicie szydzi. Tyle że drwi, kpinkuje, naigrawa się wydajniej, bo za gotówkę.

PIENIĄDZ rządzi jego poglądami, a groźny jest nadal, bo dokąd ma zwolenników swoich zezowatych poglądów, będzie mógł wyrażać je bezpiecznie.

Skonstruowany z ideologicznych kompleksów, uczynił z nich zaletę: to, co niegdyś zwalczał wszelkimi swoimi siłami oraz przy pomocy aparatu komunistycznej władzy, a więc – demokrację, uczynił obecnie głównym sztandarem swojego postępowania.

Demokracja pozwala mu na jątrzenie, obrażanie, pozorowanie obiektywnie czystego. Demokracja umożliwia mu chodzenie na wolności (Obrońcy Praw Idioty powołują się na argument: PRZECIEŻ I KANALIA, TO człowiek), plucie na innych i zaglądanie księdzu pod sutannę.

Nadspodziewanie dziarsko lawiruje wśród sprzeczności nowego systemu. Potrafi wykorzystać każdą jego mętną i sprytną lukę prawną. Należy do obrotnych i skwapliwie zapobiegliwych. Głupcy nazywają takich ludzi – inteligentnymi. Z czego korzysta.

Jako człek bywały w przedpokojach niektórych warszawskich salonów i częsty gość prominentnych gabinetów, otarł się o niejedną tajemnicę państwową i niejednego zwierzenia wysłuchał.

Oryginał, światowiec dla socjalistów, parweniusz dla Zachodu, z otwartymi ramionami, przyjmowany ze względu na swoją pokrętną szczerość, dopuszczony do pijackich wyznań, stał się powiernikiem, zausznikiem, nieodzownym kumplem na niby, totumfackim wielu grup trzymających władzę.

Niegdyś miał talent, wewnętrzny żar, pisał z nerwem, z polotem, umiał myśleć zgodnie z tym, co mówił. Jego artykuły, felietony, reportaże, tchnęły autentyzmem, promieniowały pasją, szedł od nich zapach świeżości, uporu, przekonań opartych na doświadczeniu, na faktach uwarunkowanych rzeczywistością.

Ale to było niegdyś. W czasach odległych od dzisiejszej rzeczywistości, gdy parał się mówieniem prawdy, Gdy podpisywał się pseudonimem KIBIC. Teraz też pisze, lecz od jego obecnych prefabrykatów idzie odór.


22 maj 2008

Marek Jastrząb


Wiersze na topie:
1. ja Weronika (30)
2. a wtedy (30)
3. żniwo (30)
4. "układacz snów" (30)
5. Kurtyzana żywiołów (29)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (280)
2. darek407 (234)
3. Jojka (200)
4. pawlikov_hoff (119)
5. globus (93)
więcej...