|
Ikar w kosmosie
Ikar w kosmosie |
Kiedy raz, chłystek, znalazłem
Boga w osiedlowej murowanej
Kapliczce,
Poznałem go od razu.
Skoczyłem w jego otwarte ramiona,
Rozbijając sobie głowę.
...
To już przeszło trzydzieści lat...
...
Teraz, starszy astronauta, kiedy lecę na
Księżyc, podziwiam wciąż nieuchwytne
Dla nas gwiazdy...
Te- jakby mnie wolały,
A ja- ja jakbym miał do nich
Niecałe trzy dni drogi.
Całkiem poetycka końcówka.
"Jeśli będziesz chciał doń skręcić,
Pamiętaj upewnić się co do
Blizny na czole". |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lava |
2020.06.11; 21:54:42 |
co to jest "mniał"?
podoba mi się tylko pierwsza strofa. |
grazyna |
2020.06.11; 20:48:42 |
świetny:):)+ do budowy wiersza to OK :) |
lucja.haluch |
2020.06.11; 18:54:04 |
Zaciekawiłeś tą wędrówką...lubię takie podróże...Plus+
P{ozdrawiam serdecznie... |
puszczyk |
2020.06.11; 18:42:15 |
Byłby fajny, gdyby nie fatalna budowa i dziwny zapis. |
pit |
2020.06.11; 18:21:49 |
uczymy się na błędach (przynajmniej część z nas) ;-)
:-) |
|
|