|
I widziałam Cię w rzece
I widziałam Cię w rzece |
***
Płonka płonie, nie ugaszą fale odbite o brzeg
muszę uważać na nurt, tak na nurt szaleństwa
Zabiera wszystko, moje milczenie, moją ciszę
A ja stałam się płotką, złowioną w drugim dnie
uwięziona w żywiole, bezsilnie płynę pod prąd
próbuję złapać oddech, ból nieczule odrętwiał
Fatalne chwile, coś niewysłowione uciska krtań
- z podświadomości wypływają krzyki rozpaczy
Wiem o tym, śmierć powala na kolana a miłość
Chowam w głębiach tam w środku, w migawkach
dni. Nikt z serca nie wyrwie. Odgarniam fale
od siebie, dryfuję, aby wypłynąć na powierzchnię
ze zdwojoną siłą. Gdzie spojrzę tam wspomnienia
Woda zmywa z ust ostatnie rozmowy, że wiosna,
że nowy sezon, że coś naprawić, że praca nagli
rosną sadzonki. Czas się zatrzymał. Na łodzi widmie
płyniesz do mnie, wyciągasz dłoń na pożegnanie
I radość w tobie, i słodkie chwile, i słodki uśmiech
Odpływasz w wieczność, znikasz, maskujesz,
chowasz wśród cieni. Tylko wiosła zostały w wodzie
Dalej samotnie będę wiosłować wciąż Płonka płonie |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
babajaga |
2022.04.13; 22:08:57 |
Smutna opowieść |
DominikR |
2022.04.06; 12:03:23 |
Smutna opowieść
Ciekawa forma utworu
Pozdrawiam serdecznie+ |
babajaga |
2022.04.05; 20:31:55 |
Dalej samotnie będę wiosłować wciąż Płonka płonie** |
|
|