|
I
I |
świeży brzask, poranna rosa
zapach snów i chłód dnia.
srebrna zakręcona droga
a na niej człowiek- idący sam.
idzie pewnie, odważnie przez czas
patrzy prosto z siłą jakąś tam
skąd u niego ta moc? skąd ten dar!
zapodział się jego bohater
a on zamiast umrzeć wstał
i idąc przed siebie- zapomniał. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
grazyna |
2010.10.20; 20:50:14 |
nie bardzo ten wiersz rozumiem, już czytam 4- ty raz i przedtem czytałam , widocznie jestem niegramotna dzisiaj, albo to coś zakamuflowanego, postawię punkt :) + |
kaja-maja |
2010.10.20; 20:05:17 |
podoba się,nie wiem dlaczego miałam na myśli film'doktor Wilczur'...w:)+ |
|
|