|
i dlatego piździ/dyptyk
i dlatego piździ/dyptyk |
dojrzewanie miętowych dropsów
to była zawrotka spod dworca
za wciskającą się zawsze przed inne
z zawyżanych i niewiążących wspomnień
osiem miesięcy nie miałam mężczyzny
powiedziała jakby mógł być pierwszym
do sądownie odzyskanej wolności
weszła w niego językiem spławiał się
już jak pełnokrwisty jednorożec
w coraz szerszych i głębszych kręgach pożądania
aż do pojawienia się główek jej dzieci
na czczo do przytulenia
ostatnia zaskakująca latarnia przeszła w świt
na ulicy gdzie mógł spędzić z siebie ten czas
McDrive
zjechał do szpitalnego bufetu gdzie nóż i widelec
krzyżował się z opisem znaków od nieba
z tym co nie do wyrwania z ziemi
usiadł tyłem do drzwi w połowie sałatki
przy ladzie stanęła ta kobieta przy której
powinien zostać uznanym za zaginionego
kiedy zapłaciła nie skinął głową
potwierdzając niewidzialność
żeby mogła jak w teleturnieju
ostatecznie
z podpowiedzią przyjaciela
przejść do pourazowej części pytań
w białych legginsach z wolnym marginesem cellulitu
i podwójną ulgą w ostatnim czasie wziętym na wynos |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
korneło |
2021.09.02; 17:14:08 |
no,nie tylko, starałem się jak upchać jak najwięcej różnych okoliczności przyrody i liryki |
|
|