|
I cóż z tego?
I cóż z tego? |
Uciekam w ciszy, umykam w dal,
proszę, pukam, dzwonię…
zbiera się we mnie smutek, żal,
serduszko me cierpieniem płonie.
Czekam, sam nie wiem na co,
na pięć minut rozmowy?
czekam na Ciebie, czekam na to,
do oddania Tobie gotowy.
A czy kiedyś pokochasz?
proszę… już nie musisz.
kiedyś serce innemu oddasz,
jak Cię skrzywdzi? mnie nie zmusisz
bym był z Tobą na zawsze,
teraz taka jesteś twarda,
kiedy ciężko przez łzy patrzę,
… i cóż z tego, że jesteś ładna?
kiedy nie rozumiesz sieroty,
… i cóż z tego, że jesteś dama?
kiedy ja szukam nowej życia drogi. |
|
Jak zawsze Tej samej... przez którą cierpię i będę cierpiał.
WK |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|