|
Hymn
Hymn |
Tysiąc Par Warg, A Wszystkie Bliźniacze
I Tysiąc Par Oczu Ślepych Jednorodnie
Obrazów Nie Słyszę, Dźwięków Nie Zobaczę
I Tylko Powieki Opadną Swobodnie
Składając Pokłon Niemych Ust Wrotom
Oszołomne Członki Pokornie Chyli
Garść Zacisnąwszy Kryjąc Się Cnotą
Szeptami Ciszę Stłamszoną Zmyli
Siewca Niemocy W Zakutych Kończynach
Gaśnie Jak Latarni Nocnych Języki
Ostygnie Żywot, Gdy Płód Poczyna
Wydawać Z Ochrypłej Gardzieli Okrzyki
Podany U Stóp Błękitu Sklepienia
Plon, Co Żniw Rychło Imię Odczyta
Zabierze Ostrza Szelest Do Cienia
W Słońcu Posokę Zakrzepłą Gdy Świta
Widmo Jutrzenki Odurzą Popioły
Gdy Upojna Rżawa Skala Grobowce
Osłonięte Hańbą Oblicza We Społy
Powiodą Orszak Swój Na Manowce
Nietknięte Ścieżki Struchlałą Stopą
Jak Zwierciadło Nici Pajęcze Oplotą
Zmierzch Plwa Na Rany Toczone Ropą
Łuna Nad Gór Szczyty Kolejną Golgotą
Tętent Morowy Źdźbło Życia Zmorzy
Okrutnym Żelazem Opuści Kurtynę
Brodząc W Bezmiarze Sylwetek Niebożych
Bezpłodną Opuści Kolejną Rodzinę |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|