Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (5)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Miłość mnie wybawi...
- lucja.haluch
Z wiatrem
- Super-Tango
pomiędzy
- lucja.haluch
Wyszeptane
- TESSA
więcej...

Dziś napisano 12 komentarzy.

Hymn Teologiczny

Hymn Teologiczny

Święty Panie, mniemam – Boże,
żeś wszechmocny – być to może?
Twej potencji niezbadanej
pod rozwagę weźmy diament!

Czyż możliwym jest, ażeby
iść na stronę bez potrzeby?
Lub czyż nie za Twoją sprawą
Księżyc nie mógł poróść trawą?
Czyż człek nie nawozi żyźnie
ziemi, gdy w nią legnie, czyż nie!?
I nie gwoli Twej potrzeby
mnożą ludzi złych pogrzeby
susze, wody i tornada,
nie zaś płynna czekolada...?

Co chwalebne, co wspaniałe,
słuszne przy tym oraz trwałe -
nic bez Ciebie się nie stanie,
zatem chwała Tobie, Panie!
Spraw więc, aby z ziemią morze
błotny ulepiło rożek,
co wieczorem w niebo wzleci,
by do snu kołysać
dzieci.
Napisz do autora

Iżby

dodany: 2020-06-10, 19:57:08
typ: satyra
wyświetleń (113)
głosuj (3)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

Iżby 2020.06.11; 13:25:44
~ da Winczi :) Cześć, dziękuję, że pokusiłeś się u mnie o krytykę - lekki szok, bo jest tak, jak zarymowałeś ;)

Z pewnością się zgodzę w sprawie inwersji - to, że wiersz (raczej: wierszyk, rymowanka prawie) pochodzi z moich pierwszych zabaw z pisaniem, nie jest żadnym usprawiedliwieniem, oczywiście, bo wkleiłem go przecież raptem wczoraj. Zbyt karkoomnie, przyznaję, nawet jak na zamierzonego dziwoląga.

Bo też tak jest, wersy faktycznie miały rozśmieszać, kieruję się może specyficzną estetyką, ale nie na oślep. Nie ma tu też jakichś wyjątkowo archaicznych zwrotów, jak dla mnie to lekko anachroniczna hybryda.

I może w środkowej strofie przykłady nie są płynnie powiązane, to prawda.
Ale wydaje mi się, że np. diament z (omni)potencją w wiadomym znaczeniu - wielu kojarzy z diamentem - przez jego twardość. Nie twierdzę, że to istotne i zbyt błyskotliwe, pewnie bym obecnie coś innego tutaj wstawił, ale nie niezrozumiałe.

Puenta - to też nie wyborna ironia, ale skoro podmiot jest ciut złośliwy wobec teistycznych poglądów, to wydaje się zrozumiała. To mało wymagający tekst, myślę.

Pozdrawiam :)

da Winczi 2020.06.11; 12:01:40
Iżby... i przyszedł ktoś, kto rozcieńczy wodą mleko, bo zacisze z tego słynie, że krytyka cię ominie.

ironia owszem jest czytelna, ale ogólnie wieki chaos konstrukcyjny wiersza.
Metafory wzięte z sufitu, bo nie słyszałem, żeby potencję utożsamiać z... diamentem, ale stało się to u Ciebie przede wszystkim z tego względu, że szukałeś stosownego rymu do "niezbadanej" i napatoczył się diament... ni z gruszki, ni z pietruszki, podobnie gdybyś chciał wszystkim udowodnić, że przy obieraniu ziemniaków kapią łzy, a cebulę najlepiej gotować w koszulkach. Metafory muszą kojarzyć się z kanałami myślowymi, które budzą konkretne skojarzenia, chociaż nie mogę zaprzeczyć, że pewien słowotwórczy potencjał drzemie w autorze wiersza. Trzeba okiełznać wersowane "rumaki", strzelić z bata w składnię i ruszyć z kopyta logiką następstw.

Następna łatwizna. Ponieważ nie pasowały Ci sylaby, "księżyc nie mógł porosnąć/zarosnąć trawą, to wpakowałeś tam wiejsko-sielankowe "poróść", które to słowo egzystuje w spisie polskich słów, ale słyszy się z podobną częstotliwością, jak słowa "bechtać", czy "gędźba" - czyli prawie nigdy. Wiersz nie ma konstrukcji staropolskiej, więc wtrącanie takich słów jest dosyć osobliwym dysonansem.

Zasada jasności stylu wymaga, aby wyrazy między którymi dochodzi do logicznej asocjacji... sąsiadowały ze sobą w pewnej określonej przez gramatykę kolejności. Za czasów baroku nagminnie łamano tę zasadę i w obecnej stylistyce pisania wierszy uważa się inwersję za ewidentną wadę składniową.
Ekstremalnie, to mogłoby to tak wyglądać:
"nie chce mi się iść do szkoły", co po zastosowaniu swobodnej morfologii stylistycznej brzmiałoby mniej więcej tak:
"się iść do chce nie mi szkoły".

Szyk wyrazów jest konsekwencją linearności każdego języka i wszelkie udziwnienia, nawet w poezji - budzą mieszane uczucia, czyniąc język nienaturalnym.

Puenta, jakby z innej bajki wzięta. Nie kończy, ani podkreśla sensu całego wiersza, a powinna.

Ogólnie wiersz pisany na kolanie, w którym autor zamiast skupić się na treści, skoncentrował się na satyrycznym przesłaniu wiersza, w wyniku czego każdy wers miał rozśmieszać, a w efekcie nagromadził tak różny sens poszczególnych zamierzeń, że wyszedł groch z kapustą, a ironia na tym tle wypadła miałko i niespójnie.

Pozdrawiam :)

Iżby 2020.06.11; 11:00:10
Dziękuję :) Fakt, ironiczny, a skoro satyra, to sukces, jeśli zmusza do myślenia :) Pozdrawiam

zębatek 2020.06.10; 20:12:10
ubawiony i co nieco zgorszony zębatek czytał
plus plus plus

pit 2020.06.10; 20:00:56
mocny tekst i chociaż satyra, to zmusza do myślenia
:-)


Wiersze na topie:
1. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)
2. w intencji manny (30)
3. ***[między nami pole minowe...] (30)
4. [rozebrany ze słów***] (30)
5. liczenie słojów (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (446)
2. Jojka (319)
3. darek407 (271)
4. Gregorsko (154)
5. pit (69)
więcej...