|
Honorarium za epitafium
Honorarium za epitafium |
Podeszwa dźwiga pięćdziesięciolatka
światła nie słuchają się, rozpraszają.
Mlecznobiała uroda nie przetrwa na pewno
w pierworodny sposób.
Muszę przygotować legowisko
ceremonię pogrzebową.
Drobinki życia poczętego
jak ikebanę ułożyć wokół siebie.
Płyny ustrojowe uderzają do głowy
natura właściwa artystom.
Setki nawyków i dziwactw
rozpływa się z łatwością.
Na pustynnych białych skrzyżowaniach
z ziemskich powłok
przechodzę na drugą stronę.
Zamożność mojej sylwetki
nie cieszy się powszechną popularnością.
Wszelkie porozumienie ze znaczeniami
jest konieczne, jak temperatura powietrza.
Zapakuję stare zdjęcia, wymyślone pejzaże
sceny epizodyczne.
Godziny spędzone w cieniu kandyzowanego drzewa, jako ostatni poczęstunek dla duszy i ciała.
Świadomość niczego nie ułatwia.
Życie wzbudza we mnie tęsknoty
niektóre barwne i bezsensowne.
Popatrzę na siebie z ciekawością
delikatnie wystawię się za okno
nadwrażliwość skruszeje na pewno.
Rano muszę być na czczo.
Za przezroczystą szybą kompletne odludzie. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Sasza |
2019.03.17; 06:12:38 |
Zgadzam się całkowicie z Szymonem, ; pozdrawiam |
niteczka |
2019.03.16; 23:56:32 |
Wiersz zatrzymał oryginalnością
Pozdrawiam nadmorsko :) |
Boreas |
2019.03.16; 17:42:58 |
Bogactwo słów i znaczeń wzbogacają proste ludzkie doznania, atmosfera zmusza do chwili zastanowienia nad treścią wiersza i może jeszcze raz jego przeczytania. Pozdrawiam ciepło. Jasne że PLUS |
falkon |
2019.03.16; 15:29:30 |
Dzięki Kuba.
Dobrze czytasz poezje.
Nie gorzej piszesz. |
|
|