|
HIDALGO
HIDALGO |
W miasteczku pod Madrytem
Zielenią drzew pokrytem
Hidalgo zakochany
Dla Donny piał peany
Alkoholikiem był przy tem
W Sylwestra się Hidalgo schlał
Szampanem, który ktoś mu wlał.
Gdy śpiewał pod balkonem
Swym rzewnym barytonem
Padł nagle tak jak stał
A na balkonie Donna
Słuchała zachwycona
A kiedy padł i przerwał
Myślała cała w nerwach
Czyżby z miłości skonał?
Więc zbiegła do kochanka
Upadła na kolanka
I była zawiedziona,
Że jednak bard nie skonał
Zła rzekła – gnij do ranka
Spowił Hidalga nocy mrok
A gdy się zbudził przeżył szok,
Bo nie miał swej gitary.
Ktoś skradł ją w roku starym,
Gdy on przesypiał rok.
Kazimierz Winnicki
(wszelkie prawa zastrzeżone) |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
krolryc |
2013.02.10; 19:08:05 |
Ciekawe zakończenie :) bardzo obrazowy wiersz :) Pozdrawiam + |
Gladius |
2013.02.10; 16:29:35 |
Urzekająco:) Pozdrawiam+ |
babajaga |
2013.02.10; 14:29:09 |
usmiechnełam się - super wiersz..:) |
senam |
2013.02.10; 12:43:59 |
gdy się za mocno schlał ,to tego skutek miał . . . + |
roman |
2013.02.10; 11:34:22 |
:) |
miętówka |
2013.02.10; 10:57:07 |
Podobają mi się zwrotki - limeryki. Wiersz zyskał podwójny wewnętrzny rytm. Dowcipnie. Lekki, a jednocześnie dopracowany wiersz. |
wigor |
2013.02.10; 10:34:58 |
Świetny. PLUS z pozdrowieniami :)) |
HKH |
2013.02.10; 08:45:15 |
+ |
ELA |
2013.02.10; 01:48:20 |
I wesoło , jak na tą godzinę. Plus |
|
|