|
Gwiazda moich nocy
Gwiazda moich nocy |
Zygmunt Jan Prusiński
GWIAZDA MOICH NOCY
Sonii Kubicy
Tylko w nocy będę przychodził -
gwiazda w nocy jest widoczna.
Rozpieszczę nawierzchnię ciała
- jestem cierpliwy w Poezji.
Zaskocz Sonia swoim kunsztem;
jesteś gwiazdą w muzycznej toni.
Uszanuję kolory wewnętrzne -
o miłości porozmawiamy.
Nietoperze i trzmiele niespokojne,
wyostrzam apetyt względem ciała.
Erotyzm jak pajęczyna ukryta -
nie skąpi walorów ze swej strony.
11.06.2010 - Ustka
Piątek 18:48
Wiersz z książki "Zatoka Intymnego Przymierza"
Muza
https://static.jpg.pl/static/photos/582/582962/5999ed26133c823c5df1c8ba49bf311d_normal.jpg
Od polityki do erotyki: wiersz 194
Opublikowano: 11 czerwca 2010, 22:42
https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/193069,od-polityki-do-erotyki-wiersz-194 |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2021.10.16; 07:42:34 |
Zygmunt Jan Prusiński
EROTYK WONNY
Od niedawna piszę dla ciebie
wyczuwam w tobie niebiańską dobroć
kłopotu nie mam wznieść się na wyżyny
najpierw masować poszczególne
miejsca - to przystępna zachęta.
Dotknij moją Laleczkę
wrażliwość jak przypływ wiatru
do granicy białej roślinności
struktura czerwieni krajobraz
odwilż i cisza - jestem na fali.
Zaraz przeżyjesz orgazm radosny
jeszcze kilka ruchów oczy zamknięte
jakby przyćmienie w trakcie snu
przyspiesza rytm - czuję ciebie
w poślizgu odbierających iskier... |
zygpru1948 |
2021.10.16; 07:40:16 |
Czy to aforyzm?
"Nalej mi spermy na stopki... dużo i gorącej"!
https://static.jpg.pl/static/photos/627/627654/c6d6993363e418d05bb130f971fa4e38_normal.jpg |
zygpru1948 |
2021.10.16; 07:38:04 |
Muzyczne Biodra Andaluzji to kolejna, po Madryckich Ścieżkach Poezji,
część mojego poetyckiego dialogu z Zygmuntem Janem Prusińskim.
To jest rozmowa wierszami, które narodziły się i żyją razem.
To oddech poetyckiej rozmowy między kobietą a mężczyzną.
Poniżej kilka naszych wierszy...
Zygmunt Jan Prusiński
JESTEŚMY GRANITOWI ANIOŁOWIE
Motto:
zawsze chciałam być starsza
teraz jestem
(Mar Canela)
Otoczona niebieską farbą nieba
zaiste urok twych słów
wprowadza nastrój -
tak jakbyś gasiła ostatnią lampę w oknie
by noc przybliżyć do piersi.
Stoję trochę dalej
za trzecim wierszem jak za drzewem
wtulasz zapach powietrza -
orliki poszły spać na granitowej skale
sypie gwiazdami na twe włosy.
Widzę że jestem ci potrzebny
noc jest tak długa jak myśl poety
by wmawiać sobie
jak na rysunku domalowałem
twoje piersi...
I było mi dobrze na tym wietrze
gdzieś biegłaś i wracałaś
nieosiągalna tu i teraz -
samoistnie burzyło się wnętrze
a burzy wcale nie było.
Mar Canela
Motto:
by wmawiać sobie
jak na rysunku domalowałem
twoje piersi...
(Zygmunt Jan Prusiński)
rysuj mnie tylko ołówkiem
i w myślach jedynie
badaj kształt
grafitowej sukienki
przezroczystej jak wiatr
nikomu nie mów
jaka jestem
ptaki i tak wiedzą
nocują nie raz w gnieździe
twojej wyobraźni
ja przyjdę tylko na chwilę
aby dorysować
drobne zmarszczki wokół oczu
i zetrzeć
ślady twoich rąk
______________________________
Zygmunt Jan Prusiński
W BŁĘKICIE JESTEŚMY...
Motto:
Kobieta nie jest ciałem -
jest kolorami i wyobraźnią.
(Katarzyna Gołąbek)
Księżniczko Andaluzji,
skup się na moich śladach,
dokąd wędrują ?
Szeleści szyba tęsknoty,
coś tam opowiada,
a kaktusy w Maladze manifestują.
Skojarz mnie że siedzimy
w Cafe Viento,
rozczochrani poezją -
nawet kąt w ścianie chce przemawiać.
Wszyscy chcą rozmawiać
o Miłości której nie ma,
wybrzusza się czas wklęsły,
tylko pogoda jest na ustach.
A tu pada więc nie przyjeżdżaj,
uchronisz swe włosy blond.
Czy wiesz że je dotykam we śnie?
Mar Canela
Motto:
Siedzimy w Café Viento
wybrzusza się czas wklęsły
a tu pada
więc nie przyjeżdżaj...
(Zygmunt Jan Prusiński)
Andaluzja też moknie
nie szukam schronienia
idę pod wiatr
z twarzą ku niebu
na ustach czuję krople
gorzkie, słone, słodkie
ten sam wiatr
poprzewracał stoliki
w Café Viento
potłukł butelki z Sangríą
a teraz bezlitośnie
zaciera twoje ślady
czas wybrzuszył się i pękł
zamarły cztery kąty
jęknęły struny
zbladło flamenco
już późna pora i późna jesień
a miłość na deszczu moknie
_________________________________
Zygmunt Jan Prusiński
ZAPROŚ MNIE NA HERBATKĘ...
Bądź tak miła w któreś popołudnie,
słoneczna na twarzy i w sukience.
Ja nic od ciebie nie chcę Mar,
tylko herbatkę wypić w „Cafe Viento”.
A jeśli będziesz cierpliwa,
opowiem ci o szczęściu poety.
To miałem raz w darze od Boga,
spotkałem na ścieżce Magdalenę.
Pamiętam jej imię święte,
nie pamiętam twarzy i głosu.
Może się odważysz i dotkniesz
mojej ręki - wówczas... zniknę!
Mar Canela
Motto:
Zaproś mnie na herbatkę.
Może się odważysz i dotkniesz
mojej ręki - wówczas... zniknę!
(Zygmunt Jan Prusiński)
różne bywają kobiety...
u jednych dekolt do kolan
reszta równie otwarta
jak książka na wietrze
wytrawny mężczyzna
omiecie spojrzeniem
i pójdzie dalej
dość obojętnie
różne bywają kobiety –
w zwiewnych jak wiatr sukienkach
zapięte prawie pod szyję
zobaczysz może skrawek kolana
stopy, domyślisz się
kształtu bioder
nim wzrok oderwiesz
minie cię, lecz ty się obejrzysz...
wypijesz z nią słodką herbatę
może powróży ci z fusów
może dotknie twej ręki
po prostu, ot tak, od niechcenia...
i zanim znikniesz
wrócisz z powrotem
poszukać
choćby jej cienia
______________________________ |
|
|