|
Grzech
Grzech |
Uśpiony pozornie na zielonym dywanie,
Uśmiecha się w niebotycznych rozmiarów stanie
Klęka obrazując na kłosach trawy
Dookolny świat przy nim nienaturalnie mały
I trzyma nas w niepewności - twardy i zamknięty
I każe się podziwiać jakby zatrzymał czas zaklęty
Zaklęty w jego silnych dłoniach skierowanych ku piekłu
Zamkniętemu w majestacie jego gorzkiego gniewu
Surowy pomnik jaki swą postawą przyjmuje
Każe nam klękać przed sobą w pogardzie
Jaką nam karmę zasądzi tym bardziej
Będziemy błagać o litość nad wyraz przesadnie
Aż skieruje swój żal i ziemskie potępienie
Do góry gdzie Boga naszego sklepienie
Gdzie jego ramiona na zawsze opadną
A trawy spod kolan z nową siłą powstaną
Gdzie czasu odkupienia zatrzymać nie zdoła
I wiatru przebaczenia posłucha - nim skona. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Wojciech M |
2021.03.14; 09:59:05 |
Wzniośle, wręcz z odrobiną patosu napisałeś
Dobrego dnia + |
lucja.haluch |
2021.03.13; 13:14:26 |
Odrodzenie natury i duszy...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
|
|