|
gorolicka
gorolicka |
Jom je gorolicka spod beskidzkiej hali
tam moi łojcowie jedli bryndze łowiecki pasali
ale jo starom siem omijać bryndze
bo jak nij najim to straśnie glyndze
Jontek wi o tym tymu ani słowa
jus on ci nie lubi ze mnom debatować
ale jo je śworno a casami śporno
jus tako natura ci u mnie psekorno
Jak stojem na wiersku to widzem
snur baranów i lśniące moje lice
i tako zem pikno kiejby łania
cy tak sama z siebie cy tez z racji stania
A nózki mi drgajom niemozebnie
ubirom spódnice i do tońca biegnem
i hasom tak po gorolsku ślicnie
łostro z psytupem a nawet lirycnie
I tak mi siem kierpce tym tońcem radujom
ze jus nowet Jontka złe myśli nurtujom
daje mi w prezencie ser co po nim glyndze
ech on chyba woli zamiost tońców bryndze |
|
hej...:) |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Bou-lip-seleka |
2014.05.15; 11:50:01 |
śworno z wos gorolicka piknie glyndzicie ;-) ;-) +++++++++++++++++ |
Duszka |
2014.05.14; 21:48:51 |
I pośpiewałam sobie Twojom... gorolicke ;))))
napisałaś wartko i sprawnie - Tess,
a czytając i uśmiechałam się i podśpiewywałam... teraz zabieram
i pozdrawiam serdecznie :)) |
TESSA |
2014.05.14; 20:29:01 |
hej tańcujem...hej...tońcujcies tyz:)))
kochom Was:))) |
Marzi |
2014.05.14; 19:07:58 |
hej :) + |
kaja-maja |
2014.05.14; 17:07:16 |
och ty goralicko pikno
tyż tancyć wole
niż bryndze jeść w:)+ |
wigor |
2014.05.14; 14:07:30 |
Dobre są zarówno i Twój wiersz jak i opowiadanie Henhotlewa ;-) Siedzę nad morzem, a znalazłem się w górach hej! ;-) PLUS z pozdrowieniami ;-) |
HotBoobs |
2014.05.14; 13:39:43 |
osz Ty czarodziejko! Ujęło mnie to ...hmmm.... |
henhotlew |
2014.05.14; 11:25:31 |
Nikaj to po góralsku nigdzie, a nijak to będzie odpowiednie. Hej! |
TESSA |
2014.05.14; 10:49:55 |
do ośm:)))...jo tyz...hej:))) |
TESSA |
2014.05.14; 10:49:18 |
do hen:) dzikujem piknie...hej:))) |
henhotlew |
2014.05.14; 09:53:16 |
Aby było po górolsku i z plusem
Bajka o żółtym psie
Było tak. Zachodzi kiejsi baca Kazek do bacy Jaśka i pado. -Baco, nie pośli byśta na torg co przedać? -A po jakimu ci chłopie na torg pudem kie mom zgryzoty w chałupie. Takiego psa żółtego mom, takom bestyje, co to pożytku żadnego w gospodarce mi nie przynosi, a ino wszystko zeżyro i zeżyro. Kury to mi pozeżyroł, gansi pozeżyroł, jandyki pozeżyroł. Do łowców to mi się dobiroł ale te łowce to mu jakosi nie podchodzom bo mu ta wełna za zymby zachodzi. Baca Kazek ino sie pod kapelusem w głowe podrapał – znacy się – pomyśloł i po nijakiej chwili pado. – Jasiek, a pośli byście na torg to byście tego psa przedali Dutki byście dostali i spokój w gospodarce by wom się wrócił. I umówili się że we cwortek pójdom razym do Nowego Targu na torg. I pośli raniutko we cwortek. Baca Kazek siod na kamieniu, syrki, wyroby artystycne i ciupagi powystawioł i już dawno poprzedawoł a baca Jasiek na drugim kamieniu siedzi, żółtego psa na postronku trzymo i ni wto nie kce psa kupić. Już się torg kończył a tu przychodzi do niego policyjant, znacysie posterunkowy i pado. – Co wy tu baco robicie? - Ano panie władzo, takigo psa kcem przedać co to mi pożytku żadnygo w gospodarce nie przynosi a ino wszystko zeżyro i zeżyro. Kury to mi pozeżyroł, gansi pozeżyroł, jandyki pozeżyroł. Do łowców to mi się dobiroł ale te łowce to mu jakosi nie podchodzom bo mu ta wełna za zymby zachodzi. Policyjont się na bace spojrzał i pado. – Baco a dobry to jaki pies, szkolony? -A dzie ta panie szkolony, przy gospodarce nam się uchował. Policyjont dalej pado. – Baco, a może byśmy tak spróbowali tego psa z moim. Ja mam takiego dobrego psa policyjnego, niedawno szkołę skończył zaocznie, medal dostał. Jak wasz wygra to wam mandatu za niezapłacenie opłaty targowej nie wypiszę. Wyśli na łąke. Policyjont swojego psa ze smyczy spuścił. Baca swojego psa z postronka spuścił. Żółty pies ino dwa razy zymbiskami kłapnył i zjod policyjnego. Policyjont podchodzi do bacy i pado. -Baco, co to za pies i skąd wy go macie. A baca Jasiek na to. -To panie władzo było jesce łońskigo roku, znacy się w zesłe lato. Do mnie śwagier z Afryki przyjechał i go przywiózł. Ino on mioł tako dużo grzywe, ale nom się w budzie nie mieścił, to my go łostrzygli. Tak było.Hej. |
|
|