|
Gdzie ta zima?
Gdzie ta zima? |
Wstaję rano dnia każdego,
ciągle szaro, śniegu nie ma,
więc już dosyć mamy tego,
toż ta zima to jest ściema.
Sanki w domu zakurzone,
narty, łyżwy są schowane,
dzieci niezadowolone,
a niektóre zapłakane.
Gdzie jest śnieżek, gdzie puch biały,
gdzie te wszystkie lodowiska,
kiedy byłem jeszcze mały
każdy już na dworze ślizgał.
Rękawiczki, czapka, szalik
i na dworze działaliśmy,
ulepiony bałwanik,
niezły ubaw więc mięliśmy.
Oj pamiętam jak śnieżkami
był niejeden obrzucony,
mnóstwo wtedy kumpli z nami,
każdy był zadowolony.
Zimno było, słońce grzało,
wszyscy na górkę gnaliśmy,
ciągle było dzieciom mało,
więc na sankach zjeżdżaliśmy.
Było super, tak pamiętam,
dzisiaj zima jest do bani,
nawet Gwiazdor, gdy są Święta
nie odpala swoich sani. |
|
Gdzie ten śnieg?! |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|