Gdybym miał syna

Gdybym miał syna Gdybym miał syna to bym go zabił. Miłością. Byłby to, najbardziej okaleczony człowiek na świecie. Byłby raną jedną, wielką, krwawiącą. Za życia ukrzyżowany, przez ojca swojego, do życia niezdolny. Chodziłbym za nim, dniem i nocą i pierś swoją nadstawiał by razy zadawane przez świat i ludzi, spadały tam właśnie. Nie zaznawszy bólu i trwogi. Nie nauczywszy się, prostej prawdy o życiu, że życie to cierpienie przez ojca odizolowany od zła świata Całego. Syn mój stałby się kaleką, do życia niezdolną i do śmierci, zawieszoną pomiędzy tam i tu. Moja miłość zniszczyłaby kolejne istnienie. Miłością poraniony, do życia niezdolny, w mrok nocy odszedłeś, chociaż nigdy nie istniałeś, synu mój. Niespłodzony. Jakub Brągiel 01-07-2014

Napisz do autora « poprzedni ( 3 / 10) następny » Bragiel dodany: 2014-11-06, 00:10:26 typ: inne wyświetleń (367) głosuj (3)

Suliko	2014.11.06; 00:23:52
To dobrze, że nie masz syna:)+