|
Gdy po nocy nastanie dzień...
Gdy po nocy nastanie dzień... |
kolejny pieprzony ranek wyciąga po nas
zaborcze dłonie drapieżnika
z zapamiętaniem Syzyfa delektuje się vendettą
na szkicu wykonanym namiętnością
morderczym muśnięciem słońca
ukręca łeb konwulsyjnemu pożądaniu
świeżym powiewem zlizuje feromony
pełzające w krzywiznach pościeli
aż do wieczora żywić się będzie ochłapami
rzuconymi przez wzbierającą tęsknotę
a ty szczęśliwy już nawet nie pamiętasz
zapachu tamtego niespełnionego uczucia
skraplającego się kiedyś w podświadomości |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
kaja-maja |
2010.02.05; 23:31:14 |
gdy przychodzi dzień...po nocy nie pamięta się...noc przed nami... odwal się teraz...jaki dzień taka noc...w:)+ |
jaśmin |
2010.02.05; 22:35:50 |
troche za duzo metafor, tych jakby na sile, zbyt oryginalnych. tekst nie jest sam w sobie zly, ale wymaga poprawek co do tych metafor wlasnie.
ale cos tam mnie w Twoich wierszach ciekawi. |
Anabell |
2010.02.05; 17:22:50 |
A czy z uśmiechem witamy szarą rzeczywistość która następuje po upojnej nocy??
Dziękuję za głosy i komentarze... |
Venus |
2010.02.05; 16:03:53 |
cholera, tylko dlaczego taki...smutny. |
Venus |
2010.02.05; 16:02:31 |
ciareczki przeszły...;) |
|
|