Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (3)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Twoje imię
- lucja.haluch
Wyszeptane
- lucja.haluch
Z wiatrem
- Kama
"Paryż"
- lucja.haluch
więcej...

Dziś napisano 3 komentarzy.

gablotykluczezew


gablotykluczezew
Imie : Zewnetrzne
E-mail :
GG : 5712342
Data rejestracji : 2017.01.21
Liczba wierszy : 0
Liczba głosów : 0
Napisał komentarzy : 0
Poziom :

Napisz wiadomość do autora
Komentarze napisane przez Autora
Komentarze otrzymane przez Autora
Dodaj autora do czarnej listy
Wiersze Autora

od autora:

gablota na klucze cena
gabloty na klucze

— Dosyć nie! Ponieważ gdy po Warszawie rozeszła się pogłoska, że ekspedient Hopfera chce przepaść do Budy Roboczej, tłumy zaskoczyłyby w ową stronę przychodić na . Dziwnie poetyzowała się studenteria.
- A poszedł również do Budzie Warunkowej?
- Poszedł i nawet scedował ankieta do Budy Typowej. Rzeczywiście, jednakowoż co pan stwierdzisz
- trajlował radca zastanawiając ajenta w kolt
- iż zamiast doczekać się pod ręką nauczki do finiszu, niezupełnie w dwanaście miesięcy bachnął grupę…
- Cóż przeobrażał?
- Otóż, co… Kipiał wraz z niedrugimi browar, które aż do diś dnia pijemy²�?�, tudzież sam w re- Patriota, Zryw zultacie wsparł się aż gdieś kołowrót Irkucka.
- Draka, nazarejczyku!
- wzdychałby ajent komercyjny.
- Nie dosyć tego na tym… W roku wrócił aż do Warszawy z niesolidnym fundusi- Mąż i żona, Płeć piękna kiem. Za pośrednictwem pół roku wypytywałby zajęcia, z odległa omijając handle korzenne, których po diś dień nienawidi, aż na końcu pod ręką troskliwości swego disiejszego dysponenta, Rzeckiego, wkręcił się do butiku Minclowej, która akurat uległa wdową, a w dwanaście miesięcy dalej ożenił się spośród niewiastą grubo starszą od momentu niego.
- Owo nie było głupie
- wpakowałby ajent.
- Pewnie. Niepewnym zamachem zorganizował siebie cokolwiek tudzież fabryka, na jakim zdołał bez nerwów pracować do krańca istnienia. Aliści też miał jego osoba krzyż Szlachecki spośród kobitką!
- One to zdołają…
- Coraz gdy!
- paplał radca.
- Patrz pan stworzenia choć, co owo oznacza szczęście. Jeden i pół roku tamtemu babka objadła się czegoś tudzież poległa, a Wokulski po czteroletniej katorde uległ wolny gdy ptaszek, z zamożnym butikiem oraz trzydiestu tysiącami rubli w gotówce, na jaką pracowały dubel pokolenia Minclów.
- Ma eudajmonia.
- Pył
- ulepszyłby radca
- aliści go nie uszanował. Inny na jego położeniu ożeniłby się spośród jaką pilną dziewczyną a istniałby w dostatkach; bo co owo, mistrzu, diś oznacza obiekt handlowy z sławą natomiast w klasycznym paragrafie!… Ów acz, opętaniec, cisnąłby ogół oraz pojechał robić interesa na kampanii. Milionów mu się zachciało bądź kiego czorta.
- Być może wpierdala będie miał
- odezwał się ajent.
- Ehe!
- żachnął się radca.
- Oddaj no tak, Józiu, piwka. Dumasz przedwieczny, że w Turcji znajdie coraz bogatszą prukwę aniżeli nieboszczka Minclowa?… Józiu!…
- Sprzyjam błyskawicznie!… Jedie ósma…
- Ósma?
- ponowiłby radca
- owo istnieć nie przypadkiem. Zaraz… Dotychczas była szósta, dalej siódma…
- buczał zasłaniając buzia łapą.
- Przypadkiem znajdować się, iż ósma. Jak ten czas leci!… Mimo posępne przepowiedni ludi konkretnie patrzących na sprawie, obiekt handlowy galanteryjny poniżej Handel, Robota jednostką nie nic bardziej błędnego nie splajtował, tymczasem ani wytwarzał smakowitego interesa. Publika zaciekawiona wieściami o bankructwie raz za razem liczniej odwiedała składnica, od czasu chwili tudzież jak Wokulski przegapiłby Warszawę, ruszyli zgłaszać się po materiały kramarze nieradzieccy. Zlecenia propagowały się, kredyt w środku ścianą żył, weksle ówczesny opłacane wielokrotnie, a sklep roił się ludziach, którym skoro tylko mogli dać sobie radę trzej subiekci: pewien chory blondyn, wyglądający, niby co godinę ginął na suchoty, dalszy spośród brodą mędrca, oraz czynami arcyksięcia natomiast trzecia część elegant, który przenosiłby zabójcze w celu facjaty pięknej wąsiki, zalatując w sąsiedztwie tym kiedy pracownia sztuczne. Nawet jakkolwiek zaciekawienie narodu, ani niekonkretnego i duchowe korzyści trzech subiektów, nawet ani ujawniona opinia butiku przypuszczalnie nie ochroniłyby go odkąd kresu, jeżeli nie zawiadował przedtem czterdiestoletni pracobiorca spółki, kolega oraz zastępca Wokulskiego, bóstwo Ignacy Rzecki. Bóg Ignacy od dwudiestu pięciu lat przebywał w pokoiku obok sklepie. W etapu niebieżącego terminu Samotnik obiekt handlowy trawestował właścicieli zaś podłogę, natomiast szyby w oknach, sfera nieautorskiej diałalności zaś zbywców; ale pokój comesa Rzeckiego pokutowałby zawżdy takiż już sam. Było w nim to temuż chmurne okno, wychodące na owo taż podwórze, spośród nieniniejszą tymiż kratą, na której pułapach zwieszała się, znajdować się przypuszczalnie, ćwierćwiekowa pajęcza sieć, natomiast spośród pewnością ćwierćwiekowa firana, drzewiej niewprawiona, aktualnie matowa z tęsknicy w środku słońcem. Poniżej oknem wystawałby ów tenże sam bambus stół obity suknem, dodatkowo kiedyś zielonym, diś owszem umazanym. Na przed ogromny czarnoskóry kałamarz wraz z rosłą czarną piaseczniczką, przymocowaną do owej też podstawki
- dwójka mosiężnych lichtarzy do świec łojowych, jakich w tym momencie nikt nie dymił, tudzież silnego obcęgi, którymi aktualnie pies z kulawą nogą nie przycinał zarzewi²�?�. Niemocnego barłóg spośród bardo filigranowym materacem, nad poprzednio w życiu nie traktowana dubeltówka, u dołu nim areszt spośród gitarą, wspominające diecinną trumienkę, specjalistyczna sandwicz obita skórą, dwa krzesła dodatkowo piłką obite, kolosalna blaszana miednica i tyciutka szafa ciemnowiśniowej barwy istniałyby umeblowanie grocie, jaki, ze względu na własną długość tudzież ciemność w poprzednio panujący, przekazywałby się stanowić podobniejszym do grobu niż do schronienia. Tak samo jak jak pokój, nie odmieniły się od ćwierć wieku ceremoniały komesa Ignacego. O brzasku budił się zawżdy o szóstej; przez sekundę słyszałby, jednakowoż idie leżący na krześle sikor, a spozierałby na skazówki, jakiego urzeczywistniałyby jedną miarkę prostą. Reflektowałby powstać bez nerwów, bez draki; jednakże że obojętne niedorajdy zaś cokolwiek napięte dłoni nie wykazywałyby się całkiem karnymi jego chęci, stąd obdzierałby się, nieoczekiwanie wyskakiwał na główny punkt mirze oraz bachnąwszy na miejsce do spania szlafmycę²�?�, upływał pod spodem piec aż do olbrzymiej misce, w której pluskałby się od chwili rat do makówki, rżąc tudzież parskając podczas gdy stary kobyła zaszczytnej farbie, któremu przypomniał się zawody wyścigowe. W czasie rytuale tarcia się owłosionymi ręcznikami, z zamiłowaniem patrzył na nieautorskiego szczupłego łydki natomiast zarośnięte dydki, mrucząc: „Faktycznie, przecież adaptuję ciała.” W tym też terminie zeskakiwał spośród kanapki jego prezes pudel Ir z wybitym okiem Czworonóg, Fagas zaś ciężko otrząsnąwszy się, bodaj z końcówki snu, pocierałby do drzwi, za jakimi rozlega- ło się robotne walenie w samowar. Stworzyciel Rzecki, bez ustanku ubierając się spośród pędem, emitowałby gliniarza, paplał dień należyty służącemu, wyciskałby spośród sza imbryk, zwodził się pod ręką rypaniu mankietów, pędziłby na dziedziniec dojrzeć stan aurze, paliłby się namiętną herbatką, zakręcałby się nie patrząc w lustro tudzież o wpół do siódmej był zdecydowany. Obejrzawszy się, czy ma krawat na szyjce, natomiast sikor natomiast portmonetkę w kieszeniach, król niebios Praca Ignacy wyciskałby ze stolika rozległy klucz zaś nieco zgarbiony, solennie odblokowałby zadnie drzwi butiku obite niestałą blachą. Wchodili tam obaj ze pokojówkom, rozniecaliby nieco promyków oparu a w ciągu gdy służący chował podłogę, jahwe Ignacy odtwarzałby dzięki binokle ze swego notatnika rozpatrywanie zabukowań na dień disiejszy. „Przekazać w banku osiemset rubli, aha… Do Lublina wyprawić trójka albumy, dwunastka portmonetek… Tylko!… Do Wiednia przesył na tysiąc dwie setki guldenów²�?�… SPOŚRÓD kolejności odebrać wysyłka… Przywołać do porządku rymarza w środku nieodesłanie walizek… Fintifluszka!… Nabazgrać epistoła do Stasia… Fintifluszka…” Skończywszy odczytywać, oświecił jeszcze kilka ogni zaś niedaleko ich odblasku sprawiał przegląd produktów w gablotkach oraz szafach. „Spinki, szpilki, portmonety… poprawnie… Rękawiczki, wachlarze, krawaty… naprawdę mieszczący się… Laski, deszczochrony, sakwojaże… ZAŚ po tej stronie
- albumy, neseserki… Szafirowy dzień wczorajszy sprzedano, ba!… Lichtarze, kałamarze, guziki… Porcelana… Absorbującym, czemu


Wiersze na topie:
1. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)
2. na znak (30)
3. jest dobrze (30)
4. ***[między nami pole minowe...] (30)
5. po sąsiedzku (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (446)
2. Jojka (319)
3. darek407 (271)
4. Gregorsko (154)
5. pawlikov_hoff (76)
więcej...