|
filar
filar |
był sobie kiedyś mały kamyczek
i istniał żal marnego prochu
-czy niewinność głazu cię nie obchodzi? – spytała
wyśmiał ją
pochyliła się nad kamykiem
dla kamienia spowiedź to rzecz święta
dostała butem chłopca w twarz
rozcięta warga, zakrwawiona niebieska sukienka
pluje krwią przyciskając do serduszka kamyczek
jednością silni, rozumni szałem
wariacją wiatru szukający ładu
krzyk skorpiona
nazwany delikatnością płonącego głosu
dzieci biegną za białym motylem
ściskając w brudnych piąstkach garści smoły
ścigają zbrodnie przekleństwa,
symptomy łaknienia
w określeniu boskości czy wampiryzmu
łuskają cechy psychiki wszechświata
zawarte w odłamku skały
kopanym bezlitośnie przez chłopca |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|