|
etat na bycie....
etat na bycie.... |
w takie wieczory jak dziś wytrwałość
opada zmęczona na kanapie
zdejmuje złudzenia i "piękno" z siebie
bo czego nie robiła by się sprzedać
szukała w twoich objęciach pracy
na stałe zdobywała tygodniami zaufanie
sypiała w twoim łóżku byś
zapomniał chłód samotnych nocy
porzuciłeś ją nie dałeś etatu na
bycie kurą domową oddając
przysługę mogła wreszcie
zdjąć maskę i być sobą
bezrobotną szczęśliwą samotną |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
ZENCI |
2009.10.16; 17:21:28 |
Razi mnie układ wersów w drugiej połowie wiersza. |
EnigmatycznyDuszek |
2009.10.15; 21:30:02 |
nadziejo - pamiętaj że nie każdy wiersz jest związany z autorem to są obserwacje życia
voytku72 dziękuję za uwagi i za spostrzegawcze oko
_first_kiss_ a teraz spójrz wiersz po minimalnych zmianach. |
|
|