|
Erotyk w setnej oprawie
Erotyk w setnej oprawie |
Zygmunt Jan Prusiński
EROTYK W SETNEJ OPRAWIE
Zapalę kadzidełko
niech płynie dymek w swoim kierunku
zamyślę się nad gniazdem jaskółek
które mają gniazdo po sąsiedzku.
Zapalę papierosa
pomyślę co jutro i co pojutrze
i następne dni które wiążę w pętelkę
nauczyłem się tyle w życiu
by nie hamować instynktu.
Odbiorę cię jak damę
specjalnie sukienkę zakładasz
wiesz jak mnie przyciągnąć
twe nogi ucałuję aż do bioder.
Odbiorę całość w łóżku
każda strona będzie obwolutą
książki która powstaje
na zasadzie poetyckich uczuć
- twoje ciało to wspólny poemat!
4.6.2015 - Ustka
Czwartek 9:22
autor ZJP
http://photos.nasza-klasa.pl/54828617/458/other/std/7f4abe347e.jpeg |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2015.06.05; 11:49:11 |
życzę Ci realnego erotyku! Zygmuś:))) |
zygpru1948 |
2015.06.05; 04:15:41 |
1.03.2011 21:40
Kategoria: Kultura
Madryckie ścieżki poezji - Część II
Zygmunt Jan Prusiński
EROTYKI DLA ZYGMUNTA!
Nie zatrzymamy już czasu i dążeń w kierunku zapowiedzianym. Drogowskaz jest już postawiony. Książka się pisze po obydwu stronach, w Madrycie i w Ustce. Marzena złapała rytm, i powiem szczerze że ma trudniejszą rolę, bo musi pod mój wiersz wkomponować swoją lirykę, uczucia, wyobrażenia, emocje i ekspresję. To cudowne zetknięcie się kobiety z mężczyzną, poety z poetką – a do tego, jak trzeba się rozumieć. Powiem szczerze, jeszcze nikt tak o mnie nie napisał, jak Mar Pillado – Canela:
"Jakie to szczęście, Zygmuncie, że umiem pisać wiersze... gdzie ja bym spotkała takiego mężczyznę jak Ty?!
Myślałam, że już więcej nie ma takich - uczuciowych, romantycznych, szarmanckich, ale jednocześnie z dobrze osadzoną nutą męskości."
Mar Canela
Wiersz XIII
Motto:
„Dlaczego poeci są niekochani?
Siwa broda i siwy wąs na portrecie...
A może ty Boże zabraniasz
Dotknąć piękna w kobiecie?"
- Zygmunt Jan Prusiński -
Dlaczego poeci są niekochani?
A jak ma się rzecz
z poetkami?
Co robią całymi dniami?
wspinają się na drzewa wysokie
bliżej nieba siedząc pośród gałęzi
wymyślają strofy o dolce vita
by słodycz spijać mogli poeci...
wplatają dzikie miłosne zaklęcia
we wstążki włosów od złota ciężkie
i kuszą, kuszą zgrabnymi nogami
by wzdychać doń mogli... poeci
wznoszą modlitwy do Boga starego
w kuli szklanej chowają wiersze
piękno czają między nagimi piersiami
by dotknąć go mogli poeci...
______________________________ |
zygpru1948 |
2015.06.05; 03:19:03 |
Leszek Żuliński
Andrzej Krzysztof Waśkiewicz – twórca i stwórca
Andrzej K. Waśkiewicz od samego początku ukierunkował swe zainteresowania na poezję (choć zdarzyło mu się napisać i powieść); nigdy nie zajmował się „całą” literaturą, miał wyraźnie pozaznaczane pola swoich badań, ale mimo swego specialité były one ogromne i w gruncie rzeczy objęły całe minione stulecie, jak wspomniałem, z jego obecną kontynuacją.
Wykroczył także szybko poza sprawy tekstologiczne i historycznoliterackie w stronę socjologii literatury i wielostronnego działania na rzecz środowiska pisarskiego.
Postarajmy się to uporządkować; przede wszystkim pogrupować w nurty, którymi płynęły pracowitość i talent Waśkiewicza.
I.
Po pierwsze, AKW jest historykiem literatury XX wieku. W najpełniejszym tego słowa znaczeniu. Wybrał z niej szczególnie fenomen Awangardy krakowskiej, to wielkie dzieło Tadeusza Peipera i Juliana Przybosia, które – po Norwidzie – jako kolejne odmieniło język poezji do tego stopnia, że w zasadzie odmieniło jej „sposób istnienia”. To była rewolucja, bowiem nowy język to także nowe widzenie świata, jego postrzeganie i wikłanie w intelektualne konteksty. Waśkiewicz był dawniej i jest do dzisiaj wyznawcą Nowego Paradygmatu, czyli wszystkiego, co w literaturze jest jej zakrętem i odnową, nowym modelem i formułą, nowym „formatem mówienia”, bowiem tylko taka poezja, cała literatura, posuwa do przodu świadomość pokoleń i kondycję sztuki. Mówię tu o „przewrocie krakowskim”, ale przecież to był fragment większej całości (dadaizm, futuryzm, surrealizm, kubizm, abstrakcjonizm, formizm itd.), która pchnęła na nowe tory humanizmu epokę (mimo jej totalitarnych anty-humanizmów).
AKW stał się chyba najwybitniejszym w Polsce znawcą Peipera i Przybosia oraz wszelkiej awangardy post-XIX-wiecznej. M.in. trwałym śladem jego pracy pozostają wydania tomów poetyckich Przybosia. Ale też dziesiątki artykułów i komentarzy, m.in.: Rygor i marzenie. Szkice o postaciach trzech awangard (1973), O poezji Juliana Przybosia (1977), W kręgu „Zwrotnicy”. Studia i szkice z dziejów krakowskiej Awangardy (1983), W kręgu futuryzmu i awangardy. Studia i szkice (2003).
Ideał poezji jako Nowego Głosu Sztuki towarzyszył AKW przez ponad cztery dekady aktywnego pisania. Zafascynowanie Awangardą przeniósł na młodą poezję polską. On sam, poeta i krytyk towarzyszący Orientacji Poetyckiej „Hybrydy”, zaczął sekundować pokoleniom wstępującym, był akuszerem nowych roczników, był wyznawcą nowej poezji i jej egzegetą, ponieważ nikt tak jak właśnie AKW nie pojmował wagi i rangi poszukiwania Graala Nowego Słowa. Zwłaszcza lata 70. i to zawzięte, energiczne towarzyszenie Waśkiewicza Nowej Fali i Nowej Prywatności uczyniły zeń krytyka przyjaznego zjawiskom ewolucji i odmładzania sztuki. Zaczął być kronikarzem nowych roczników. Takie książki, jak Modele i formuła. Szkice o młodej poezji lat sześćdziesiątych (1978) czy Ósma dekada. O świadomości poetyckiej „nowych roczników” (1982) to właśnie przykłady „krytyki towarzyszącej” Waśkiewicza.
Stał się – co widać po latach – krytykiem, który spiął początek i koniec XX wieku, który pokazał drogę naszej poezji w tej epoce. Sądzę, że gdybym np. wymyślił Waśkiewiczowi esej pt. Od Przybosia do Pawlaka, to trafiłbym w sedno jego żywiołu badawczego. Wymyślać zresztą nie muszę, taki tekst jest gdzieś przecież wpisany w jego publikacje.
cdn. |
zygpru1948 |
2015.06.05; 02:29:27 |
Kobieta w Sukience, mój Boże!
http://photos.nasza-klasa.pl/56478737/10806/main/061012b47c.jpeg |
|
|