Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (7)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Heretyk
- lucja.haluch
pan Kot
- lucja.haluch
Z mitami
- TESSA
Zmartwychwstały w nas
- lucja.haluch
więcej...

Dziś napisano 18 komentarzy.

Erotyk ulotny

Erotyk ulotny

Zygmunt Jan Prusiński


EROTYK ULOTNY

Motto: "Delektuję się każdym słowem,
smakuje mi sposób w jaki je wymawiasz". - S.U.


Wybrałem ciebie z przeznaczenia
przy tobie uczę się miłości
pachniesz uczuciem zbieram miód
posmaruję piersi a za trzy minuty
pocznę je pieścić przygotuj się...

To takie wniebowstąpienie
rajskie jabłuszka i ciche malowidła
bezkresna czułość bezwietrzna
a ty ułożona w kształcie zgody
czekasz bym w ciebie wstąpił...

Oprzyj się o ten Erotyk
przyjmij zwiastowanie o północy
jestem przy tobie z każdym słowem
zapisanym – ognistym kochankiem
który wprowadza przejrzystość chwili.


8.10.2021 - Ustka
Piątek 10:03

Wiersz z książki „Ułamać opłatek miłości”


Muza
https://static.jpg.pl/static/photos/234/234437/03ac3d2e935c0d3a7b1ee9518c067914_normal.jpg


Autor ZJP
https://m.salon24.pl/7b347f66651ae8ee48fa9937228cf9b9,860,0,0,0.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 2123 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2021-11-09, 03:04:52
typ: przyroda
wyświetleń (121)
głosuj (44)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2021.11.09; 08:36:17
Czy to aforyzm?

"Czekam na kutasy"

https://static.jpg.pl/static/photos/470/470995/c7df2de5ff76c1c73e3f5f30e2d5626a_normal.jpg

zygpru1948 2021.11.09; 03:43:38
Czy to aforyzm?

"Zerżniesz mnie?"

https://static.jpg.pl/static/photos/231/231444/4241ead9772331d6339b170c9f91e9ec_normal.jpg

zygpru1948 2021.11.09; 03:28:06
Zygmunt Jan Prusiński


NA STATKU "DRAGON"

Kołyszę się
na tej z niezliczonej fali -
kto będzie liczył fale?

Siedzę w barze
przy plastykowym kubku
przed chwilą wypiłem
setkę wódki -
ale była prywatna modlitwa.

Modliłem się o Ewę
wcale nie z biblijnej strony -
mam własne modlitwy
bardziej poetyckie
śród tańczących cieni.

Czuję się bezpiecznie
kiedy siedzi przy mnie
słyszę ten metaliczny głos
utwierdzam się że jestem -
jeszcze nie umarłem...

Nie mogę ją zostawić
nawet i na statku
piszę wiersz kołyszący
a ze mną przyjaciele
niemy rozbrat minionych.

Pójdę do łóżka
pokołyszę dziewczynę
odbiera mnie inaczej -

zupełnie inaczej...


4.9.2014 - Ustka
Czwartek 11:39

Wiersz z książki "Spijanie miodu"

zygpru1948 2021.11.09; 03:25:11
Zygmunt Jan Prusiński


WRZEŚNIOWE LATO W USTCE


Nie omieszkam się wykąpać w morzu
plaże wyludnione - ciszę przytulę
może napiszę wiersz o marmoladzie
ale nie o miłości - przestałem wierzyć.

Kobieta jest dobra na rysunku
ma skrzydła ptaka i nie ma zębów
czasem coś powie sensownego
nie włóczy się po zakamarkach.

Wacek miał żonę ale piła
uczyła w szkole w Puławach
polonistka niczego sobie
jak zaśpiewała ubogim głosem
to ptaki nie wracały do gniazda.

Szwenda tu się taka jedna
zaczepia rybaków by wypić piwo
sakralny napój by potem
szczać w zaroślach i na dodatek
przeklinać na biedne pokrzywy.

Folklor ulicy tudzież stary dąb
a na nim gołębie dzikie
moje sąsiedztwo i stado wróbli
nie wspomnę o mewach -
to moi jedyni przyjaciele.

Jutro w morzu się wykąpię
zmyję czas który minął -
i wiara znikła że nic nie jest
szczególnego prócz krzyku.

A gitara nadal milczy w kącie
przejechała ze mną pół Europy
zacna i taka wierna jak nikt -
nie mam sposobu na zmiany.


3.9.2014 - Ustka
Środa 18:23

Wiersz z książki "Kraina dzikich poetów"

zygpru1948 2021.11.09; 03:15:46
Poetka z talentem...


Zygmunt Jan Prusiński

RECENZJA PISANA Z BOKU


Mam przed sobą antologię poezji pt. "Niech porwie je wiatr"... wydana w Słupsku przez Starostwo Powiatowe. Rok podany 2012 ale autorzy otrzymali kilka miesięcy później w 2013 roku. Nie jest to takie ważne, a to co się w tej książce dzieje. Tak. Bo w książkach zawsze się coś dzieje jak i w życiu.

Od razu przechodzę do konkretu, zatem gdybym miał za zestaw wierszy nagrodzić specjalnym wyróżnieniem, to otrzymałaby taką nagrodę poetka Elżbieta Tylenda.

Na sześć wierszy cztery z nich otrzymało ode mnie najwyższy punkt 5: „Teraz”, „Oko Horusa”, „Przystań”, „Przeloty”...

Poetka E. Tylenda pisze w wierszu „Teraz”:

od tamtej pory mamy puste ręce i zimne oczy.
przed nami cisza.
więc może wziąć rozbieg, wbić paznokcie i rozerwać
ją na strzępy, może uda się wyszarpać krzyk
albo zrobić cokolwiek, zanim zetrzemy się na popiół”.


Powiem szczerze, lubię taką poetykę o codzienności człowieka, z dramatyzowaną. Powiem więcej, autorce się wierzy i od razu ufa że nie mąci jak to bywa u wielu piszących. Ona nie szuka kwiatuszków i ptaszków, Tylenda jest dorosła i dojrzała w poezji, ma doskonały warsztat literacki. I na pewno wiele ma lektur za sobą. To rdzenny talent...

A w wierszu „Przystań” dużo się dzieje. A ile mądrości poetyckich:

„otworzę okno, przestrzeń wypełni dwa pokoje.
niczego więcej tam nie wstawię, przecież i tak
zapominamy niektóre imiona, wieczorem:
karty, wino, blues, i gdyby nie ten wiatr,

i niebo bez gwiazd, i gdyby nie te schody,
bieglibyśmy znowu po wilgotnym piasku
do wielkiego kamienia, pod którym cmentarzysko
papierowych kulek przyjmuje kolejne pochówki”.

Nie zmienię opinii. Poetka pisze jakby dla mnie bo taka poetyka wchodzi człowiekowi by pamiętać o artystycznym walorze, iż przedstawia poetka życie jakie jest, potrafi to w wierszu ułożyć idealnie trafnie. Obieg słów nie kłóci się., to wyższy poziom piękna jaką przedstawia w swych wierszach. I zaraz pytanie, dlaczego tak mało wiemy o Elżbiecie Tylendzie. Znamy Ewę Lipską, znamy, a poetka Tylenda nie jest w ogóle za nią, dla mnie, to przed nią... Tak tak.



W wierszu „Wczesne ostrzeganie” poetka pisze: „dotykać lepiących się strun, aż zaczną drgać. / wtedy opuszczę dłonie”. Widać że poetce nieobca jest muzyka, poświęca jej trochę liryki. Wcześniej pisała o bluesie, więc może i gra na instrumencie ? Bo: „naprężone struny dotkną palców. szarpną, / może zranią, zanim wydobędą dźwięk”. Dźwięk życia i ta spostrzegawczość wymiaru człowieka z powierzchownością egzystowania. Tu nie ma sztucznych haseł, tu jest życie, dokładne życie, twarde i otwarte w tych wierszach.

I jakby na tę tezę moją jest wiersz „Przeloty”:

„nic tak nie pachnie jak wilgotna ziemia
bez niej kruszymy się i sypiemy jednak
opuszczasz skrzydła kiedy za horyzontem
zaczyna się pora deszczowa”.

Jakże malowany fragment pisany do ważnej osoby, do mężczyzny. Poetka wcześniej pisze: „gubisz kierunki więc wracam i znowu / rozgarniamy zielone w poszukiwaniu deszczówki”. - Ów mężczyzna powinien być szczęśliwy, że ma taką kobietę która nie zapomina i prowadzi z nim w wierszu ten dialog. To ładne z jej strony, poetki ważnej, choćby i dla mnie, która wie co się robi z tworzywem poetyckim.

Elżbieta Tylenda z Darłowa debiutowała tomikiem wierszy „Kolekcja” (2011).

Ustka. 19.6.2013 r.
Środa 21:06


Wiersze na topie:
1. żniwo (30)
2. "układacz snów" (30)
3. ja Weronika (30)
4. a wtedy (30)
5. Smakosz (29)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (280)
2. darek407 (234)
3. Jojka (200)
4. pawlikov_hoff (115)
5. Super-Tango (108)
więcej...