|
Dzisiaj się urodziłaś po raz drugi
Dzisiaj się urodziłaś po raz drugi |
Zygmunt Jan Prusiński
DZISIAJ SIĘ URODZIŁAŚ PO RAZ DRUGI
Przecież mogło być inaczej
zła wiadomość od lekarza -
prosiłaś bym pomodlił się do Boga
o dziewiątej tę prośbę spełniłem.
Czy byłem pewny oprócz modlitwy
a właśnie że tak za twe dobre uczynki,
gdzie tyle godzin przesiadujesz w hospicjum
- umierającym (w ich samotności)
dla nich jesteś takim małym światełkiem...
I za to Bóg cię zostawił na ziemi -
jestem pewny że tak postanowił.
Wolontariuszka z takim sercem otwartym
wyszła od onkologa jak na skrzydłach.
A świat przywitał ją piosenką
Luisa Amstronga "Beautiful World"
- do tej pory słychać na wzgórzu
brzmienie jego trąbki.
4.5.2015 - Ustka
Poniedziałek 23:11
"...Po nocy w całunie powstałam z martwych, "Love me Tender", piękny jest świat, nic we mnie nie ma, żadnego potwora, lekarz, ten onkolog to mój przyjaciel, jak brat, jeszcze z czasów liceum, i gdy walił się świat, zawsze mi pomagał, i bezpiecznie z nim jest, bo to gej. Cieszył się jak dziecko, że nic we mnie nie ma, (moją siostrą się zajmował) nie chciał mnie wypuścić, aż nie załatwił mi rezonansu, chciał być pewien, że nic nigdzie się we mnie nie czai, i nic, czysta jestem jak łza, za parę dni będą z Gdańska wyniki, czy mam ten gen czy nie, czy muszę się pilnować, częściej odwiedzać onkologa, czy normalnie żyć, nie mogę w to uwierzyć, to zbyt piękne by było prawdziwe. Muszę teraz popłakać, ale to inne łzy, mniej słone i większe kroplami, a może to mi się śni...
Dziękuję Boże i siostro, to wasze wspólne dzieło, nareszcie mogę oddychać, normalnie ,jak człowiek, zapomnieć, nic nie było i spokój, szczęściarą jestem, wywinęłam się tej Pani spod kosy! Jest tak, jak śpiewał Amstrong "Beautiful World".
Jadę tramwajem, wracam już, bo byłam tam już o 7, jak przyszedł lekarz to się mną zajął i już po wszystkim, piszę w notatniku, chmury szczęścia zaburzają widzenie - znów mylę rubryki, wysiadam zaraz i wysyłam."
Wysłano z Szybkiego Notatnika |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2015.05.05; 07:57:05 |
Anno, ja to przeżywam pierwszy raz. Szykuję się do napisania książki...
Pozdrawiam - Zygmunt |
Anna z |
2015.05.05; 07:37:54 |
Wzruszyłam się tą historią,dobrze że koniec jak z bajki.pozdrawiam |
zygpru1948 |
2015.05.05; 07:35:00 |
O to u mnie byłby gruby Kajecik Miłości - gdybyś była ze mną pod jednym dachem...
A każdy byk to jedno zbliżenie. Tak praktykuję z moją dziewczyną.
Ty wiesz Teresko że jej to się podoba? Z premedytacją czyni te błędy ortograficzne, nie wstydzi się, a jest wykształcona i w bibliotekach bywa.
Tu można wydobyć jakiś psychologiczny zabieg że kobieta ma coś... z liska!
- Po prostu mnie okrada... |
TESSA |
2015.05.05; 07:24:02 |
każdy popełnia błędy, tylko nie każdy się do nich przyznaje...ja ponoć jestem mistrzynią bykotworów...jak to byk:) |
TESSA |
2015.05.05; 07:21:31 |
pociągnąłeś temat, na szczęście pozytywnie:)...hej! |
zygpru1948 |
2015.05.05; 07:21:15 |
I mnie się życiowe błędy spełniają.
Dziękuję Tereso. Byłem zmęczony tymi przeżyciami, wiersz pisałem po godzinie 23... |
TESSA |
2015.05.05; 07:14:02 |
wolontariuszka, Zygmuś, a nie: Wonotariuszka:) |
|
|