|
Dziewictwo
Dziewictwo |
Dziewictwo
Dotykam...
nagiej skóry spróchniałego dębu
Przyblizam...
moje usta do jego skóry
Całuję...
suche liscie ustami ciepłymi
Obejmuję...
ramionami rozpostarte konary
Zamykam oczy, poddaję się
jego pieszczotom
Drżę, kiedy dotyka
moich nagich ramion
Zdziera ze mnie sukienkę i rani
do krwi moje piersi
Szarpie włosy i wplata je w
swoje gałęzie
Uderza grubymi konarami...
Milcze, choć ból przenika do szpiku kości
Szukam resztek podartej sukienki, ale
wiatr zabrał je w górę
Zniknął wstyd, niewinność, a ja
zakrywam twarz przed samą sobą. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|