|
Dziecko we mgle
Dziecko we mgle |
Głośno krzyczysz child in the haze,
gdy widzisz moją baby face,
zmęczony nudnym lenistwem,
twe skargi słyszę nieczyste.
Faszystą jestem tych skroni,
tłumaczysz Locki, Newtony,
rumienie się jak niemowle,
po każdym wulgarnym słowie.
Schade rycze naśladując,
czarnego orła, wpatrując,
oczy błękitne w donice,
z balkonu, za mgłą nie widze.
Srebrny poranek i gwiazdy,
chłód słońca, róże czy chwasty,
zmysłami Cię nie rozumiem,
myślami nie trafiam w sumie.
Haniebnie mając ślepote,
martwą wygłaszać przemowe
dotykiem oddychać helem,
a być sobie przyjacielem.
Widząc zwierciadło pryzmatem,
dorosłem razem ze stadem,
ucząc fizyki kwantowej,
szukając pieluchy nowej... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|