|
dywergencja
dywergencja |
trwam wokół siebie bezszelestnie jak cień
rozgrzeszając się wyrzucam noce na deszcz
tam dźwięczy tyle słów które znacząc ciszę
wypełniają sepią kłębowiska myśli
czuje się słaby nadzieje oddałem magii mgieł
czułe spojrzenia i dotyk ust już były teraz tylko
mdły błękit nieba ostrzem szarości pyłu trwa w oku
jutro już nieobecne po wschodzie
uczucia chociaż poszarzałe tkwią wciąż bardzo głęboko
w strukturze jabłka i pali rozżalone miejsce pod żebrem
pulsując drobiną zieleni |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2014.05.15; 09:29:40 |
czuję...Twój wiersz:))) |
6969 |
2011.02.06; 06:24:22 |
no nie moge.zebym ja stary kon plakal...nigdy nie czytalem nic leprzego.fajnie ze pan to napisal |
6969 |
2011.02.06; 06:18:14 |
Panie Janie!dzieki za ten wiersz!ogulnie nie spie dzis nad ranem ale fajnie sie poplakac,tak pan trafil szpada w me serce!!!no i znow to przeczytam |
hanys51 |
2011.01.27; 21:20:35 |
Może się podobać-dam + i :) |
fiołek |
2011.01.27; 18:11:23 |
...piękna to prawda +
pozdr:)) |
|
|