|
Dylemat milczenia
Dylemat milczenia |
Usta milczą pogardą,
łzy suszą już się kłaniają...
Brnę dalej z kamienną twarzą,
zastygły ręce i nogi z ironią...
Jak to dobrze,uciec w muzykę,
grzeszna mozaika przeżyć...
Kruszę zimną zaporę ogniem,
słowa ciałem układam w zdanie...
I tak nie wiesz, nie wspomniesz...
K.T. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|