Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (11)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
nieznany
- lucja.haluch
Z natury wiosennej perspektywy-(pantum)
- JNaszko
Limeryki matrymonialne
- JNaszko
Limeryki matrymonialne
- babajaga
więcej...

Dziś napisano 61 komentarzy.

Dwie truskawki

Dwie truskawki

Zygmunt Jan Prusiński


DWIE TRUSKAWKI


Zachowałem tylko dwie dla nas
byłem pewny że zajdziesz
to po jednej skosztujemy
przy lampce wina – zjadłem
najpierw jedną a potem i drugą
i tyle po gościnie zostało
następnym razem pójdziemy
do znajomych posiadają sporą
działkę – najemy się truskawek
do syta a za każdą buziak
będzie sprawiedliwie i kokietliwie
namieszam ci w głowie – gdzie
tyle całusów dostaniesz…?

Truskawkowe chwile w miłości
mają intymną serdeczność…


9.06.2020 – Ustka
Wtorek 18:07

Wiersz z książki "Anioł doliny"


autor ZJP
https://s30.flog.pl/media/foto_tmp/zygpru1948_bdb9ffdd59261189e05dfcd0d81c93d1.jpg?new=1596087448


Muza
https://s18.flog.pl/media/foto_300/10927699_buziaczki-przedswiateczne-mili-flogusiepozdrawiam-serdecznie.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1761 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2020-08-18, 05:50:04
typ: życie
wyświetleń (201)
głosuj (78)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

kaja-maja 2020.08.18; 07:11:13
"Truskawkowe chwile w miłości
mają intymną serdeczność…"

o tak zwłaszcza kiedy jedna słodka jak poziomka
druga kwaśna cytrynę przypomina w:):)

zygpru1948 2020.08.18; 07:04:06
ANIOŁ DOLINY - część druga
Dział: Kultura Temat: Literatura

Zygmunt Jan Prusiński
WIDOK KOBIETY W OGRODZIE

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/1068447,aniol-doliny-czesc-ii

zygpru1948 2020.08.18; 07:03:25
Recenzja pisana w raju - część XIX


Zygmunt Jan Prusiński


RECENZJA PISANA W RAJU

- część dziewiętnasta -


Witamy poetkę! To ważne powitanie, tak się składa że 18 listopada tego roku autorka 19 wierszy przeżyje pierwszą rocznicę narodzin. Tak, to prawda. Jak ten czas upływa, ale Penelopa Ewa Bednarz zdążyła się ukazać w pełni, co ukrywała przez te lata, jakie to wnętrze i dojrzałość literacka w niej była ukryta. Od wiersza pierwszego „Bieg długodystansowy” do tego najświeższego „Sen głodnych serc” - to jakby spowiedź kobiety do przestrzeni wizualnej i ukrytej wewnątrz. Tyle lat nosiła się z tym żeby zostać pisarką – to jej marzenie od panieńskich lat. Ale na razie zdecydowała się krążyć ptakiem nad krainą poezji. I co by nie mówić, jej siła jest zaznaczona w tych wierszach z ogromnymi przemyśleniami za czym pozwoli wypuścić wiersz – tego ptaszka z klatki na wolność.


Część pierwsza...


„Dzień topię
w gorzkiej czekoladzie
kształtu ust
dotykających
senną poświatą
słomkowych myśli...
Liryczne skerco
rozgrzewa
kontury serc
zaplątanych
w ognistym czardaszu
pragnień...
intymnej muzyki."


Niech tak będzie, umówmy się że poetka jest w tym dążeniu zupełnie szczera. Pisze za parawanem światła do swojego jakby nie było mężczyzny, który także jest poetą. Zatem nie żartuje z uczuć do niego, jeśli pisze „o intymnej muzyce” - kobieta na tym poziomie wybiera sobie odpowiedniego partnera do czardasza, dodając wręcz że ma być ognisty... To nie są żarty. I on o tym wie że nie są to żarty. Najpierw „słomkowe myśli” a potem to zaplątanie rozgrzewające gdzie wymaga kobieta nie tyle skupienia co zgodnej wizji przeżyć z obu stron. I tu się zgadzam z autorką wiersza.


Część druga...


„Smutny krajobraz
dżdżu jesieni
drażni karnację
marzeń o bezdrożach
zakochanych dłoni...
Zrzucam sukienkę
na podłogę
w zwierciadle duszy
oglądam proporcje
nagiego cienia...

Czy naszych tłustych dni...?”


Cudowny fragment. Niesamowite napięcie erotyczne kiedy poetka pisząc o sobie, zachowuje się ostentacyjnie, że choć tę sukienkę rzuca na podłogę to wie że jedynie on jest cieniem namaszczonym przez nią, bo go w tej chwili nie ma przy niej – a pragnienie jest proporcją zawiłą, bo widzi i cień swój nagi „w zwierciadle duszy”. Choć zdawać by się mogło, że czuje się kochaną przez niego ale tak mało tej rzeczywistości, zatem pyta i odpowiada w tej samej tonacji zwierzeń, a chodzi o tłuste dni, by przeżywać z nim rozkosz istnienia z nim. Na razie tylko cienie szukają swych „zakochanych dłoni”..., aczkolwiek wierzy że będzie inaczej, i na tych bezdrożach pójdą razem.


Część trzecia...


„Choć milkną echa
słonecznych snów...
w oddali
sekretarz uczuć
stawia lampę
zawirowań

dwóch słów...

Jaka siła każe nam się przedostawać do krainy niepewnych przygód...?”


O tych słonecznych snach poetka pisze ostatnio dużo. To jej zbiór specjalnej poezji. Jest to obrona czystości. Dlatego tak pięknie ułożyła słowa w bogatą myśl niczym aforyzm odkupienia: „Jaka siła każe nam się przedostawać do krainy niepewnych przygód...?” Ale wie że ta przygoda trwa i połączy dwa ukochane serca w jedną całość, bo nie inaczej nazwała poznanie z nim, od 19 Maja 2012 roku, „Miłością tysiąclecia” i, chce być temu wierna do granic bólu.

Poetka Penelopa Ewa Bednarz, to przypadek rzadkiej moralistki, z walorami zasad bycia w roli kobiety kryształowej. I o tym pisze w swojej książce.


13.11.2013

zygpru1948 2020.08.18; 06:47:32
Ciało kobiety to jak rozwój liści na drzewach



Zygmunt Jan Prusiński


ROZTAŃCZONE MGŁY

Jest dziewczyna na łąkach,
czeka na wiersz.

Tak napisałem do Ilony Jędrzejewskiej, kiedy to ta wędrówka powstawania po kolei tych wierszy, były wyznaniem ale najpierw wyzwaniem, czy podołam. Tworzenie Poezji Miłosnej nie jest spacerkiem po parku. To nie wiersz dowolny w tematyce, tu są pewne reguły ułożenia też wyznań do kobiety w naturalny sposób. Nie może być sztuczna wylewność, nie może być także takowa nachalność... Ciało kobiety to jak rozwój liści na drzewach. Czy ktoś potrafi z drzewami rozmawiać? Ja to czynię zawsze kędy tylko bywam w zalesieniach. Więc dla mnie Kobieta jest jak to Drzewo.

Książka „Roztańczone mgły” jest zbiorem wybranym. To znaczy znajdują się tam utwory pisane do różnych kobiet, których w życiu ich nie spotkam. Tradycyjnie żadną z moich bohaterek wierszy jeszcze nie spotkałem. - I nie chcę spotykać. Bo czy Ilona czy poprzednie prezentowane w moich książkach kobiety z imienia i nazwiska, są li tylko metafizycznymi duchami.

Duch jest bezpieczniejszy od żywej kobiety...

Może takie Spotkanie odbędzie się w niebie.


Ustka. 28 Stycznia 2012 r.
Sobota 13:47




WIATREM KU MIŁOŚCI...

Chwilowo była pauza.

Pisaliśmy chmurami myśli
na odległość rozumieliśmy
że nie można zamknąć książki
bo nie jest skończona.

Przyszłaś do saloniku -
pomachałaś gałązką wiśni.
Okwiecona jak krzak magnolii
skradałaś moje ruchy...

Przez wiatr w progu drzwi
całowałem twoje włosy.
Usłyszałem drganie chwili -
dopisałem czułość w wierszu.

Ilono cicha jak struna skrzypiec
gram w tobie narodziny słowa.

22.9.2011 - Ustka
Czwartek 21:11

Wiersz z książki „Roztańczone mgły”


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-jan-prusinski/cialo-kobiety-to-jak-rozwoj-lisci-na-drzewach

zygpru1948 2020.08.18; 06:44:15
Wiersze z książki „Roztańczone mgły”




Zygmunt Jan Prusiński


ROZKWITAJĄCA MODLITWA

Mogę zatrzymać czas
w jednym przypadku całując cię pod klonami,
odpędzić (złe duchy) jak powiadała
moja babcia Katarzyna Sowińska z Parysowa -
byłem jej ulubieńcem.

Osiągam zaszczyty
poniekąd wiedzą kruki że poetą jestem
zbliżony i do księżyca i do ciebie,
zachowuję się jak robaczek świętojański
błyskam za twoim oknem.

Czujesz obecność że jestem ci potrzebny
zwiastowanie przybliża nadętość
trąb grających – ta orkiestra,
nie ma sobie równych – przyroda łączy mnie z tobą
rozciągam przestrzeń miłości.

Człowiek upragniony jest cukrem w ustach
więc pod tymi klonami zachowuję
mityczny rozkwit kobiety kochanej,
mam z tobą plany swobodnej aspiracji
uzupełniam treść z ogrodu.

Bo być twoim ogrodnikiem
to położyć ręce na słonecznym łonie…


25.6.2015 – Ustka




IDZIESZ BRZEGIEM…

Jest jakaś cisza w tobie
choć morze i w nocy falami się zbliża
intonujesz swoisty zabieg
czasem zapytasz tego co słyszy
może go nie ma w pobliżu
aczkolwiek istnieje na północy
zapracowany by pisać
o kobiecie z południa
w wybranych miejscach stawia kropkę
oczyszcza czas by nic nie zardzewiało
co było krótkie a jednak zostało
w księgach ziemi.

Pojęty w uczuciu do kobiety
opisuje złociste skrawki zbliżeń
choćby ta jedna iskra czułości
kiedy schylam się przed nim
zareagował jakby chciał
zerwać gałązkę bzu
umocnił swoją męskość
i podniecił nie wiedząc o tym
a krawędzie jego duszy różowiały
na styku wzruszenia
tak dawno niekochany
zbliżyłam piersi.

I to była poezja
z nim nie jest inaczej
rozbraja na swój sposób
całuje stopy na brzegu plaży
z wilczym apetytem śpiewa do księżyca

o miłości niespełnionej tak do końca.


27.6.2015 – Ustka




OBEZNANIE UCZUĆ

Może trochę pobędziesz ze mną
morze kokietuje piasek -
siedzisz kilka metrów od fali
spokojne obezwładnienie
urok się bawi nieprzytomnie.

Ale jest pewna część zbawcy
a moja część to co masz dla mnie.

Nigdy nie ukrywaj uczucia
zawsze bądź kobietą księżyca -
to jest jedyny mój nocny przyjaciel.

Były czasy że śpiewałem przy gitarze
ujarzmiając płochliwą lirykę -
wokoło stroiłem znaczenia zwarte
kołysałem w dogodnym metrum
bossa novę na poczekaniu.

Żarliwe iskierki błogosławione
świecił z nich blask narodzin -
jakby sama czynność dotknięć.

Zatem pozwól pomarzyć ujęciem
że powrócisz w to samo miejsce.


23.6.2015 – Ustka




WITRYNA POETÓW NR 25

Adam Kadmon
http://blog.wirtualnemedia.pl/adam-kadmon/post/witryna-poetow-nr-25


Wiersze na topie:
1. Rozpryski (31)
2. Nalej jednego (31)
3. Spojrzenie (30)
4. Diabelski gon (30)
5. Uderzasz do głowy (30)

Autorzy na topie:
1. Zibby77 (422)
2. Klaudia (406)
3. Miłosz R (352)
4. darek407 (243)
5. Jojka (104)
więcej...