|
dwadzieścia cztery
dwadzieścia cztery |
długo czekałem nim przyjdziesz
jesteś - lecz tylko wyśnieniem
tych kilka ulotnych gestów
zabranych przebudzeniem
twarz jeszcze uśmiech rozjaśnia
pamięcią sennych miraży
myśl - gdybyś przyszła realna
cios - przecież to się nie zdarzy
wlokę się w dzień znów nijaki
codzienna poprzednich kopia
i choćbym oczy wypatrzył
wiem że cię nigdzie nie spotkam
siadam w wieczoru ciemności
cisza i lampa zgaszona
światło nie wskaże już drogi
tej która tak wytęskniona
inną wybrała poświatę
gdzie indziej noc zmienia w dzień
mi pozostała nadzieja
że jeszcze wróci
w mój sen |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Ulitka |
2013.07.15; 17:50:23 |
Bardzo ładny nostalgiczny wiersz pełen nadziei + |
Nadia |
2013.07.15; 12:43:49 |
dobre:) bardzo mi się podoba:)
lepiej będzie brzmieć "mnie pozostała nadzieja" |
Prosta tutka |
2013.07.15; 05:35:43 |
nadzieja i wiara czyni cuda,pozdrawiam |
|
|