|
Droga do szkoły
Droga do szkoły |
spojrzałam twoimi oczami
odtrąconymi
zacisnęłaś serce
tłumiąc krzyk
w oddaleniu
podążałaś za nimi
oczy straciły blask
dłonie zgięłaś w pół
pragnąc uciec
worek z kapciami
upadł z tobą...
chciałam pobiec
otulić sobą
nie mogłam
serce matki
wydało głuchy krzyk
w naszej samotności
już nic nie mogę zrobić...
wybacz....matka..... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
ZENCI |
2009.11.05; 23:51:44 |
Trochę inaczej odebrałem postawę matki, mniej pozytywnie, czytając ten wiersz. Może coś trzeba by poprawić lub dopisać w zakonczeniu, bo każdemu czytelnikowi z osobna nie da się tłumaczyć, a temat dobry.+. |
elcik |
2009.11.03; 19:34:03 |
moja córka została odtrącona bo jest inna ma swój świat inne zainteresowania niz rówieśnicy miałam tak samo w szkole muszę być z boku nie moge ingerować i to mnie boli w zamian robie wszystko by ukazać jej że kocham ja całym sercem i jestem jej przyjaciółką..ale nie umiem zmienic tego co dzieje się w szkole!!! |
|
|