|
DOLINY ( Z cyklu Strofy dla Agnes)
DOLINY ( Z cyklu Strofy dla Agnes) |
na dole jest najlepiej
docześnie połykam
ognie i nie wypuszczam dymu
to nie magia
sztuczki wąsatych prestidigitatorów
ułuda złocona cielcem
prestiś markowych wystaw
pierwotnie leżę na trawie
w dwakroć dosłownie wciągam
zapachy i smaki
podwójnie i w promocji
przekornie wbrew słońcu
widzę księżyc
jak to po trawie
wciąż na dole jest najlepiej
skad to wiem Agnes
pytałem książkowych bożków
7 filozofów i mary złośliwe
płakałem przy każdej gazetowej ekscytacji śmierci
ofiary wchodziły mi w głowy jak pasożyty
prawideł losu nie znam
wyniesiony na piedestał w chwili
śmierci człowiek czyni się wielkim
kiedy na dole jest najlepiej
nie chcę wyżej
żadnych skoków w górę
aniołami jesteśmy w ogniu
góry zostawmy zwyczajnie zakochanym
my do nich nie należymy |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
rekrut |
2012.05.29; 20:20:01 |
ciekawy pobudza do przemyśleń, + |
|
|