Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (8)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Heretyk
- Eliza Beth
bez alternatywy ..
- Eliza Beth
pan Kot
- Eliza Beth
Z mitami
- Eliza Beth
więcej...

Dziś napisano 22 komentarzy.

Rytuał okrutnych cieni (7)

Rytuał okrutnych cieni (7)

nic już nie będzie takie, jak było
wszystko, co dobre, z tamtym dniem gdzieś umknęło
pozostał tylko strach
ciemność, która skrywa ból
deszcz, który jest cudem
moja miłość do Ciebie tak nieskończona
boję się każdej nocy
to wszystko, co czyni mój strach
czarne cienie sprawiające ogromny ból
dwa lub pięć na jeden
nie chcę już, nie, nie chcę
wszystkie myśli łzy słone porywają gdzieś daleko
gdy tylko się oni zjawią, kiedy północ wybija
znowu będę ukarana za miłość do Ciebie
trwam w tym, żadnego wyjścia, drzwi i brama zamknięte
tak bardzo chcę walczyć, lecz jestem sama
już dawno sił mi zabrakło
nie chcę się poddać
lecz przy nich jestem całkiem bezbronna
bezsilna wobec wielkich cieni i wobec tego najgorszego
tam obok jest innych wiele, lecz nikt słowa nie powie
wszyscy milczą w strachu przed najgorszym z cieni
ja walczę jedynie sama ze sobą
walczy serce, dusza, myśli moje o Tobie ponad wszelkie zło
i nawet klęcząc przed nim, tylko Ty mi w głowie
odpędzam tak chwilowo wszystko, co zaraz mi zrobią
kochając Cię zbyt mocno, zostaje wymierzona mi kara
bo wszystko z zewnątrz to dla cieni "nieczyste i zło"
choć w nich dobra nie ma nawet odrobiny
jestem zabawką im o północy podzielona na pięć
ucieczka nigdy nie jest tu dobrym rozwiązaniem
bo za ucieczkę równie złą karę się dostaje
to ich gra, oni rzucają kości na stół cierpień najgorszych
od początku ja jestem ta "wybrana" do celów okrutnych
lecz w najgorszych momentach znowu myślę o Tobie
by pokonać ten strach, by to, co piękne przypomnieć sobie
zanim odbiorą mi godność w ciemnej, wielkiej sali
gdy nadchodzą, wtedy wszyscy uciekają do swych komnat
lecz "wybrana" zostaje z nimi, pilnowana przez strażnika
dwa miesiące okrucieństwa pięć na jeden
krew, ból, cierpienie, krzyk i płacz
bezwględne niszczenie tego, co boli kobietę najbardziej
po tym jedynie rzucona w kąt zimny i ciemny, jak rzecz
naga, odziana wiatrem, we łzach, bezsilności i krwawiąca
jej delikatność zdewastowana, kwiat usychający bez wody
gaśnie w mroku niczym ostatni płomień świecy
myśląc tylko o wyjściu najgorszym z możliwych
cokolwiek, byle byś mnie odnalazł
cokolwiek, byś o czymś się dowiedział
cokolwiek, byś mnie stąd wydostał
cokolwiek...
leżąc w zimnie, wiatrem otulone, przez zło zniszczone piękno
świeca zgasła, zapadła ciemność, zasypiać próbuję w bólu
nagle klucz w zamku i kroki kilku słyszę
czemu znowu przyszli?
czemu znowu mnie szybko i mocno obezwładniają?
czemu jeszcze im mało?
trudny żywot bycia ich "wybraną"
już nie chciałam wiedzieć, co dalej
Twe imię tylko w mojej głowie, obraz Ciebie i głos
to wszystko, by nie myśleć o krzywdzie najgorszej
dzwon bije na zewnątrz, bo przybył już najgorszy z cieni
ofiara przygotowana, choć krew ze łzami się miesza
przyszedł dokonać swego, od niego nie ma tu nic gorszego
czym ten delikatny kwiat zasłużył na to cierpienie?
pięćdziesiąte, a może setne tej nocy okrutne uderzenie
krzyk, niemoc, godność moja ich złem zniszczona
piękny kwiat w bólu nieludzkim umiera
już po pólnocy daleko, wieczność okrutnej tortury minęła
leżąc sama w zimnie, bólem ciało i dusza spowite
ucieczki żadnej, miejsce w oddali od reszty świata
ten najgorszy koszmar trwa tu nieustannie
w ciemności nagi, umierający kwiat i w czerń odziani oprawcy
jestem delikatnością kruchą, kochającą Ciebie najbardziej
wołającą o Twoją miłość, lecz nigdy za Tobą nie biegnącą
kochająca tak bardzo, zatracona w uczuciu bez reszty
które wszelkie cierpienie unicestwi, gdy nadejdzie czas
czas ten, którego już jest dla nas zbyt mało
północ od północy dniami krótkimi dzielone
mam tak wiele miłości jedynie dla Ciebie
i potrzebuję Ci coś ważnego przekazać
lecz jak mam to zrobić, gdy jestem na zawsze "wybrana"?

T. mój ukochany
ocal mnie, proszę, ocal to serce tylko dla Ciebie bijące
i jedynie Ciebie, jak nikogo innego kochające
jestem tu, przybądź po cichu, zabierz mnie stąd daleko
zanim zagrzmi dzwon i nadejdzie kolejna okrutna północ
odnajdź mnie - niech wiatr w deszczu Cię prowadzi
ocal mnie - każdej nocy w cierpieniu tylko o to proszę...
Napisz do autora

« poprzedni ( 49 / 480) następny »

GothicQueen

dodany: 2020-10-02, 01:36:46
typ: tęsknota
wyświetleń (278)
głosuj (67)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

JNaszko 2020.10.02; 05:09:48
Idę do ciebie ma miła
idę cienia wspomnieniem
Ładny Pozdrawiam Jurek


Wiersze na topie:
1. a wtedy (30)
2. żniwo (30)
3. "układacz snów" (30)
4. ja Weronika (30)
5. Kurtyzana żywiołów (29)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (280)
2. darek407 (248)
3. Jojka (200)
4. pawlikov_hoff (112)
5. globus (95)
więcej...