|
Do śpiewającego ptaka
Do śpiewającego ptaka |
Jak mało o tobie wiem skrzydlaty przyjacielu
mniejszy niż moja dłoń, mogący zmieścić się w każdej szczelinie.
Mieszkasz gdzieś nad głowami, ukryty wśród setek kruchych gałęzi
latem okrytych zielonymi liści, niekiedy mokrych od deszczu,
nocą zapomnianych nawet przez księżyc.
W misternych pałacach drzew, niepoliczalnych niczym gwiazdy
istniejących dłużej niż moja pamięć o nich
Słyszę twój śpiew, po pierwszym otwarciu oczu
Nim zdążę pożegnać tych, których widziałem w snach
i nie muszę Cię szukać po to by stwierdzić, że żyjesz.
Sam też unikasz mojego spojrzenia,
chcesz bym znał tylko twój głos
oszczędny w dźwięki,
obcy metafizycznej kontemplacji
bo przynoszący nadzieję, w powtórne narodziny przyrody.
Jestem bogatszy w radość.
żałuję, że nie jesteś człowiekiem
byłbyś znakomitym poetą |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2017.03.13; 23:05:03 |
Tak ciepło z tym ptakiem rozmawiasz..
Ładny wiersz..+ |
Ambrozja |
2017.03.13; 12:33:07 |
Pięknie "utkałaś" ten wiersz.
Idziesz miedzą, między pólkami jęczmienia i żyta,
świeci słońce a nad Tobą skowronek,
"zawieszony na pajęczynce" przepięknie śpiewa.
(trochę "podkradłam"
Konopnickiej)
Słonecznie pozdrawiam.
+ |
|
|