|
Dla was żyję
Dla was żyję |
Nie ma dla mnie dni ani nocy,
miłość, nienawiść, wieczór, ranek.
I przejrzę na swe piękne oczy,
jak po ciężkim śnie, w końcu wstanę.
Zmęczyła mnie wędrówka moja,
biję się z myśli pełnych masą.
Czy to już miłość?
Czy chuć tylko?
Może mi to gdzieś wytłumaczą.
Daruję serce swoje ciągle,
lecz raniąc, miłować się boję.
Cicho więc siedzę, w kącie patrząc
na wszystkie moje paranoje.
Boję się mówić nie za wiele,
zamykam siebie w swojej duszy.
Zniknęli w tłumie przyjaciele,
ja doznaje serca katuszy.
Jam człowiek prawy, ludzie wiedzą
chcą mego dobra, nie zabawy.
Nie liczy się tu dla nich forsa,
lecz przyjaźń, miłość bez obawy.
Więc życzliwości dłoń podaję,
wrażliwe serca drganie bije.
Samotność w dal ucieka prędko,
i tylko dla was tutaj żyję. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Cypis |
2021.03.05; 10:14:09 |
Trochę za dużo archaizmów, ale nie jest zły |
|
|