|
Dla Irmy 3
Dla Irmy 3 |
Chociaż nie jestem żadnym cyganem
Porwę Cię kiedyś z domu nad ranem
I na wyprawę po nieboskłonie
Ruszymy hyżo skrzydlatym koniem
Staniemy gdzieś daleko w kosmosie
Zagramy księżycowi na nosie
Tam odwiedzimy znaki zodiaku
Ryby , lwa , pannę , parę bliźniaków
I będę miał to na uwadze
By Cię pohuśtać na gwiezdnej wadze
Postój zrobimy u imć wodnika
Wodnik nigdy we fakty nie wnika
A gdy się pegaz zmęczy galopem
Po mlecznej drodze ruszymy stopem
Staniesz przy drodze jak to kobieta
Może zatrzyma się nam kometa
Będziemy pędzić między gwiazdami
Będę twe usta pieścił ustami
A jakby tego było za mało
To będę pieścił twe całe ciało
Zmęczeni polecimy na ziemię
Tam odprowadzę do domu Ciebie
Pod drzwiami mi powiesz żę kochasz mnie
I znowu się złapię że tylko śnię |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
kaja-maja |
2010.11.09; 21:58:22 |
podoba się
tylko w 5tej zwrotce w ym wersecie napisałabym'
a jakby tego było za mało
pieścił będę całe twoje ciało'
ale to takie widzi mi się
a i jeszcze
'zmęczeni zlecimy na ziemię'
tak mi się podoba oj podoba...w:)+ |
wiermal |
2010.11.08; 14:58:22 |
...+... |
GAJA |
2010.11.08; 14:00:24 |
druga i ostatnia strofka zachwiana średniówka trochę rymów gramatycznych
reszta ok :) + |
|
|