|
"Deszczowy facet 2"
"Deszczowy facet 2" |
Drzewom listownie kradnę ubranie.
Wiatr wciąż rozrzuca w parku ich rzeczy,
za tą przysługę, nic nie dostanie.
Pod rękę z echem gadam od rzeczy.
Idę alejką za deszczu kroplą,
pocztowe liście zaciskam w dłoni.
Nagie gałęzie bezwstydnie mokną.
Ja mam parasol, marzenia chroni.
Czerwień i złoto, aż w oczy kole,
tego nie zmienia alchemia zimna.
W parku też inne są parasole,
bez nich ta jesień, była by inna. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Ulitka |
2013.05.01; 20:38:07 |
Piękny liryczny wiersz.Bardzo na tak + |
Gladius |
2013.05.01; 19:39:11 |
Lirycznie:) Pozdrawiam+ |
Pankracy |
2013.05.01; 18:30:04 |
Ciąg się żłobie? Ej, no nie ubliżaj sobie. Gniot, to jeszcze nie powód do autobiczowania :) |
Pankracy |
2013.05.01; 18:11:30 |
Czy są tu minusy? Do kosza :) |
|
|