|
Derniers instants
Derniers instants |
(ostatnie chwile z Piotrem)
Ta praca zniewoliła się w tobie,
planowana z dnia na dzień przywarła
jak folia do szkieletów tuneli,
rozgrzana ziemia pachniała potem.
Sezony, targ i utargi, radość
że malinowe dawały czadu.
Wiatr przywiał fatum, ból tkwił głęboko,
po krtań i głębiej, rozpoczwarzony
jak szkodnik w zgorzeli martwej tkanki.
Oddech był płytki, gęsty w wydechu,
dłoń wyciągnieta w dwuświetlnym blasku
jakbyś przygarniał prawdy tajemne
(pełnię w niepewni los przelosował)
Dlaczego teraz, szybko znienacka
- tak to ta iskra w śnie długowiecznym
przyblakła kirem iskrzy w nicości
nieprzenikniona a jednak czułam
kiedy Stróż Anioł wyszeptał Amen.
Stoję przed bramą tej wielkiej ciszy,
zamilkł traktorek zjeżdżony w bruzdach
i nagle trzebiot czarnego kosa –
jakby dał koncert z tamtego świata,
że malinowe nieba dotknęły,
smakują teraz już wszyscy święci. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Stan21 |
2022.06.08; 21:51:19 |
Niezwykły wiersz. Pozdrawiam. + |
Anna z |
2022.06.07; 20:33:28 |
Świetny! +miłego wieczoru |
babajaga |
2022.06.07; 20:32:10 |
Bardzo dobry wiersz! - smutny |
JNaszko |
2022.06.07; 19:06:19 |
Powiało smutkiem
Jurek++++++++ |
joanna53 |
2022.06.07; 16:48:20 |
bardzo smutny wiersz, to najtrudniejsze chwile w naszym życiu,
sama tego doświadczyłam, ale wierzę, że kiedyś dojdzie do ponownego
spotkania, tam po drugiej stronie,
pozdrawiam serdecznie+ |
wiewióra |
2022.06.07; 16:03:32 |
Smutne ale prawdziwe |
|
|