|
Cud
Cud |
Urodziłem się
Bo nie było innego wyjścia
Wybaczcie
Obiecuję - to się więcej nie powtórzy
Zakładałem - wrzask zaistnienia
będzie mniej bolesny z galopem lat
Nie był
Bukiety łez na rozstajach wręczało
Coraz więcej tulonych obcych ciał
W zatwardziałej naiwności chlałem
Litry zamaskowanych kłamstw
I pijany brodziłem w wymiocinach własnych prawd
Ciernie zdrad przewiercały źrenice
Podmieniając umysł na jeżozwierza bezczuć
Zapadniętego do wewnątrz naprzeciw światom
Lecz teraz, kiedy rzeźnik pępowin
Wyszarpał Cię z inkubatora czule szeptanych obietnic
I ściskasz mój kciuk jakby był całym światem
Może jest nadzieja ?. |
|
Wrażliwym, teraźniejszym i przyszłym ojcom |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
tomekwasilewski |
2016.10.27; 07:01:50 |
Tak...to jest cud...cud który zowie się życie.
Bardzo podoba mi się wers : "I ściskasz mój kciuk jakby był całym światem"
Dla mnie to brzmi jak przymierze, i jest to naprawdę piękna "chwila"
Pozdrawiam:) |
|
|