Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (7)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Twoje imię
- erni
stacja XII
- Kama
Wyszeptane
- Kama
Wyszeptane
- TESSA
więcej...

Dziś napisano 27 komentarzy.

Komentarze otrzymane - zygpru1948



zygpru1948 2019.09.12; 10:22:27
Komentowany wiersz: Słowianka w brzezinowym lesie
Autorzy na topie:

1. zygpru1948 [Poziom 5] (107)
2. joanna53 [Poziom 10] (102)
3. Anna z [Poziom 10] (94)
4. Katarzyna K. [Poziom 7] (60)
5. stokrotka33 [Poziom 10] (54)


- Rzadko w tej epoce jestem pierwszy...


kaja-maja 2019.09.12; 08:07:33
Komentowany wiersz: Słowianka w brzezinowym lesie
a może
'zagram hymn na twoim ciele'
i

'gołąbka pokoju wpuszczę między uda'


chętnie poczytam
od słów twoich do ostatniej deski
-widzę lubisz długie loty
a jak myślisz
czyż na jedno to nie wychodzi w:)


zygpru1948 2019.09.12; 08:04:08
Komentowany wiersz: Słowianka w brzezinowym lesie
INTYMNE METAFORY – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

POMYŁKI STYLISTYCZNE
POMIĘDZY KOBIETĄ A POEZJĄ

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/983039,intymne-metafory-czesc-i


zygpru1948 2019.09.12; 08:03:51
Komentowany wiersz: Słowianka w brzezinowym lesie
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.12; 08:02:40
Komentowany wiersz: Słowianka w brzezinowym lesie
Zygmunt Jan Prusiński


PSALM DO OŚMIORNICY !


"Marzycielko"... po co marzysz? I tak my ciebie nie chcemy. Wyślizgnęłaś się jak piskorz w nocy, i ujadasz jak pusty orzech wyschnięty. Kup sobie majtki za tę mądrość, jesteś święta w naszych męskich oczach.

Depczemy kałużę i groch z kapustą, depczemy twą inteligencję w nocy. Pamiętaj, nie dotykaj poety, bo cię czarownicą zrobi. Będziesz straszyła nietoperze i, cóż ci z tego przyjdzie...

Bądź kobietą, bądź subtelną i grzeczną... Zdejmij majtki, poeta wejdzie, zaryzykuje, może zmieni cię na człowieka... z plastykowej kobiety!

Bo na razie nim nie jesteś... A zresztą, cóż znaczy dzisiaj - człowiek. Kobieta - człowiek?


21.8.2011 - Ustka
Niedziela 15:58


zygpru1948 2019.09.12; 07:52:12
Komentowany wiersz: Słowianka w brzezinowym lesie
Skrent

11 sierpnia 2011, 21:38


@Zygmunt Jan Prusiński

Panie Zygmuncie, daj mi Pan adres tego @estimado, żebym mógł mu zwrócic uwagę, że posłużył się głupim argumentem. Pierwsze Toyoty i Datsuny były tak samo tandetne jak polskie Mikrusy i Syrenki (jeździłem ówczesnym Datsunem). Jeździłem w pierwszych latach siedemdziesiątych jednym z modeli Renualta i był takim samym kitem, a nawet gorszym niż włoski Fiat 125, którego zaraz potem zaczęli produkować Polacy. Po prostu tak się rozwijała i udoskonalała motoryzacje (i nie jest to winą akurat, w tym wypadku, wrodzonego idiotyzmu Polaków). Niemieckie BMW we wczesnych lat 70-tych, niskiej lub przeciętnej klasy, było takim samym, często psującym się syfem, jak nasz późniejszy poldek. Z tym, że Niemcy mieli doskonałe serwisy i warsztaty naprawcze, z mniejszą ilością złodziei części zamiennych. O rdzewiejących Mercedesach nie wspomnę. Ale cóż, już przed wojną polskie kołtuny powtarzały "cywilizacyjne" brednie, że "gdy polski przemysł wyprodukuje drut, tak cienki jak włos, to niemiecki geniusz techniczny potrafi w nim wywiercić jeszcze dziurkę". O czym to świadczy? Że od głupców, Panie Zygmuncie, trzeba się trzymać z daleka.


PS. Co zaś do tradycji niepodległościowych i patriotycznych Szwecji, to Szwedzi (o duszach podróżników i morskich nomadów) nie musieli się martwić o obronę swej niepodległości, bo gdy polska bądź niemiecka szlachta jeździła do nich saniami przez zamarznięty Bałtyk, to Szwecja była jedynie rzadkim nadmorskim pasem zamieszkałym przez Swenów a wnętrze zamieszkałe przez mongoidalnych Suomi broniły wilki. Co nie znaczy, że Szwedzi nie mają swojej barwnej i heroicznej historii, oraz wspaniałych mitów, związanych np. z zawodami narciarskimi, skokami narciarskimi zakończonymi śmiercią itp., z polowaniami, pojedynkami etc. Tym niemniej, jest to wszystko w odpowiednio małej skali wobec europejskiej historii i przetrwało tylko dzięki wytrwałym zakonnikom, którym zależało koniecznie, żeby przybliżyć w Sztokholmie panowanie Rzymu.

__________________________


zygpru1948 2019.09.12; 07:35:19
Komentowany wiersz: W rytmie "Billy Jean" cię rozbieram
Ze wszystkimi artystami jestem na ty, bo jakze inaczej. Nie wypada do artysty mowic na (per pan - per pani)., i zycze to takze do mojej osoby.

Artysci to jedna Rodzina.

Dziekuje i pozdrawiam - Zygmunt z Ustki


zygpru1948 2019.09.11; 05:13:42
Komentowany wiersz: W rytmie "Billy Jean" cię rozbieram
INTYMNE METAFORY – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

POMYŁKI STYLISTYCZNE
POMIĘDZY KOBIETĄ A POEZJĄ

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/983039,intymne-metafory-czesc-i


zygpru1948 2019.09.11; 05:13:32
Komentowany wiersz: W rytmie "Billy Jean" cię rozbieram
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.11; 05:12:12
Komentowany wiersz: W rytmie "Billy Jean" cię rozbieram
Zygmunt Jan Prusiński

10 lipca 2011, 14:20


@skrent

Dopisek:

„Przyjmowałem co mnie sądzone. Niemniej byłem tylko człowiekiem,
To znaczy cierpiałem dążąc do istot podobnych sobie”.

Czesław Miłosz, (Berkeley – 1970).


Kiedy poeta pisał te słowa ja miałem 22 lata. Mój Boże, to mój rok zaślubin z Haliną Kicińską ze Szczecina - Niebuszewo. Ślub odbył się w Otwocku. Przy całym towarzystwie muzyków i ich żon, moich kolegów z zespołu pod nazwą „Chłopcy z Przedmieścia” i kilkoma członkami rodziny. Moja mama Krystyna była, zabrakło ojca Lucjana. Ślub cywilny trwał trzy dni. Dwadzieścia dwa lata, piękny wiek mężczyzny. Dwa lata później urodziła mi się córka Amelia Monika Prusińska.

W poezji wtedy to ja „bełkotałem”. Jedynie to pisałem teksty do mojej muzyki, pisałem piosenki. Dziś ich prawie nie mam, strzępy pozostały. Pisałem także słowa do przebojów – hitów, znanych piosenek zagranicznych, dla przykładu „Misis Braun” Herman’a Hermits’a, co w moim po polsku tekście nadałem dłuższy tytuł: „Misis Braun, ma pani piękną córkę”. Akurat miałem przyjemność tę piosenkę śpiewać razem z Waldemarem Parzyńskim z „Nowo Singers”, ale tylko raz na scenie w Studio Piosenki w „Stodole” w Warszawie przy ul. Brackiej, kiedy to Parzyński szukał młodych talentów. Wiem że to była ulubiona piosenka Waldemara – osobiście mi to powiedział. W tym samym czasie czynił to także Aleksander Bardini jeżdżąc po kraju, szukał młodych talentów w piosenkarstwie. Ale profesor wyspecjalizował sobie dziewczęta... To było w drugiej połowie lat ’70-tych.

________________


zygpru1948 2019.09.11; 04:50:22
Komentowany wiersz: W rytmie "Billy Jean" cię rozbieram
Zygmunt Jan Prusiński

13 września 2011, 15:28


@Anakonda

No zaskoczony jestem tym wierszem Fiodora Dostojewskiego. On okropnie nie znosił Polaków! Zatem i on wyczuł że mamy w sobie totalne Robactwo Niezgody.

Ładnie się melodyjnie zaczyna:

"Mój Anioł co wieczór
Pierze skrzydła w pralce"

I tak bym zostawił bo potem zaczyna kombinować w rozgadanie.

Bardzo świeże jest to:

"Dzwoni z budki do Boga"

Jestem zaskoczony. Tę jego myśl przeniosę do motta mojego przyszłego wiersza.

No i puenta trafna i filozoficznie mądra:

"Człowiek upada i powstaje"


Tak, zgadza się...


Dziękuję Ci Królewno z Bajki.

Tam w tej Bajce będę Cię kochał, w sam środek sensu!


__________________________


zygpru1948 2019.09.10; 11:13:29
Komentowany wiersz: Gabriela w drzewach moich jest aniołem
INTYMNE METAFORY – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

POMYŁKI STYLISTYCZNE
POMIĘDZY KOBIETĄ A POEZJĄ

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/983039,intymne-metafory-czesc-i


zygpru1948 2019.09.10; 11:13:18
Komentowany wiersz: Gabriela w drzewach moich jest aniołem
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.10; 11:11:51
Komentowany wiersz: Gabriela w drzewach moich jest aniołem
Zygmunt Jan Prusiński

13 września 2011, 14:06


@Anakonda

Witam Królewnę z Bajki !

Joleczko, ja wiem że są bakterie i takie i takie, i plusowe i minusowe. Człowiek to też bakteria. Albo plusowa - plusowy człowiek, albo minusowa - minusowy człowiek. - A Ty w której kategorii jesteś?

Ja wiem, że jesteś problematyczna, masz taki charakter kąsania. Wypływa to z tego, iż dawno nie miałaś orgazmu. A mówiłem ci, chodź, przyjedź do mnie do Ustki a tak cię wyszlifuję i zarzeźbię, że się nie poznasz w lustrze!

Ty wiesz ile kobiet by chciało ze mną iść do łóżka, pomigdalić się 2-3 godziny? Gdybym im zaproponował, to by mi tę moją "Laleczkę" oderwały! Na Naszej Klasie mam tych babuszek ponad 2 tysiące dwieście sztuk... Wyobraź sobie armię z reformami, a ja każdej te reformy zdejmuję z tyłka, to ile czasu bym musiał zmarnować i odjąć z życia?

Ty myślisz że mężczyzna to maszyna. Wcale nie. Ja jestem i subtelny i delikatny w łóżku i czynię to powoli - a po co się spieszyć... Co to rąbanka w rzeźni?

Gdybyś była naturalną bakterią, to już byś trzy razy przez ten okres mnie odwiedziła. - Co ty wiesz o moich bólach? Nie wiesz. A to boli. Ty jako feministka lubisz się drażnić na odległość. Piszesz delikatnie o przyjacielu Tomaszu, a nic a nic w tym względzie że reformy przy nim zdejmowałaś. A przede mną nie chcesz, tylko drażnić się, drażnić się ze mną. Co to, masochistką jesteś?

- Kto tak całuje Twoje pieprzyki, te malutkie wysepki? No kto, babuszko Ty moja!

Jeśli w tym roku nie przyjedziesz do Ustki, to w następnym roku nie chcę cię widzieć. Ani w ubraniu, a tym bardziej bez ubrania!


Całuję twoją szyję - i jedną i drugą...


Zygmunt


zygpru1948 2019.09.10; 11:05:39
Komentowany wiersz: Gabriela w drzewach moich jest aniołem
Zygmunt Jan Prusiński

13 września 2011, 12:59


Drodzy Czytelnicy !

Przez kilka tygodni a może i miesięcy wystąpili w Teatrze Kabaretowym czterech Polaków: trzech facetów i jedna babuszka.

Jest to przykład, że Polakom do zgody to tak jak mnie daleko do Andrzeja Gołoty.

Miast zgody to wybija się takowa indywidualność, że lepsza jest niezgoda niż zgoda.

Onegdaj charakteryzowałem Polaka, zwykłego "Jana Kowalskiego". I było w nim wszystko; kilkanaście nacji w jednym szkielecie.

Jak zatem możemy wygrywać polskie sprawy, jak my nie możemy się dogadać w cztery osoby. Co do mnie to szanuję Mistrza, pana Karola i on nie jest na moim widelcu. Ale ta babuszka która nie jest do tej pory zreformowana - choć w reformach chodzi.

Dlatego okropnie nie znoszę rozmów z babą. Baba, to dwie sytuacje jej i rola jest ważna; w kuchni robić pierogi a w sypialni wystawiać tyłek do rżnięcia. I to jest jej naturalny zaszczyt spełniać te obowiązki.

Babuszka Jolka jest feministką. A feministki walczą z rasą męską, od zarania życia na kuli ziemskiej. No może w innych szczepach jest inaczej, ale, ale Polki dziś, w XXI wieku na damy nie wyglądają.

Nie mam pretensji aż takiej do bogobojnego pana Ryszarda. On by wszystkich "świętych" bronił - wielu z nich za życia byli chuliganami także jak ja, i jak pan Karol. Bo przecież dzieciństwo i kawalerski okres ma to do siebie.

Myślicie że Chrystus nie chuliganił? A jakże, nawet bił się z rówieśnikami, i podglądał dziewczyny! Bo Jezus to mężczyzna, fujarkę też nosił między nogami.

Czy zaraz trzeba karać człowieka że ma taką wiedzę a nie inną?

Mnie osobiście wkurwiło, kiedy prowadzący ksiądz mszę w kościele, zagrzmiał, o tak:

"Módlmy się za Izrael"!

Myślałem że wejdę na ołtarz i mu dołożę. O tak, z piąchy! Jak Andrzej Gołota...

Drodzy Czytelnicy, my mamy się modlić za Polskę a nie za okupantów!!!

Teraz odpoczniemy, od jutra, bo wstawiam piątą część o Sylwii Żwirskiej, w znanym już tytule w erotycznej Unii Europejskiej "Kobieta białych luster".

Odpoczniemy dlatego, że Teatr nasz opuścili aktorzy, którzy wyjechali do Hollywood!

Zostałem ja, jako gospodarz Białego Bluesa Poezji wraz z panem Karolem.

Dwaj konkretni faceci...

Kobiety zapraszamy obaj.

Ustawcie się w kolejce, każda z was krople deszczu od nas dostanie.



Ustka. 13 Września 2011 r.
Wtorek 12:59


zygpru1948 2019.09.09; 07:48:27
Komentowany wiersz: W moich objęciach twój żywy wiersz
INTYMNE METAFORY – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

POMYŁKI STYLISTYCZNE
POMIĘDZY KOBIETĄ A POEZJĄ

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/983039,intymne-metafory-czesc-i


zygpru1948 2019.09.09; 07:48:18
Komentowany wiersz: W moich objęciach twój żywy wiersz
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.09; 07:45:48
Komentowany wiersz: W moich objęciach twój żywy wiersz
Zasmucony

13 września 2011, 08:25


@Zygmunt Jan Prusiński

Panie Zygmuncie, no skoro Pan nie chce ze mną rozmawiać, unikając odpowiedzi na ważne pytania, to nic tu po mnie.

Zresztą jak odejdę, to wróci Skrent (może pod innym nickiem :) i znowu będziecie sobie gruchać o dupie Maryni, która według was rządzi światem.

Tak to jest, kiedy się jeden element układanki zwanej światem uzna za wiodący i przez niego tylko widzi wszystko inne.

Można wybrać właściwie cokolwiek, na przykład - żelazo.
Czemu nie? I poprzez nie widzieć teraźniejszość, przyszłość i przeszłość. Jakież pole do popisu, bo przecież żelazo znajduje się i w przedmiotach i w kosmosie, nie mówiąc już o Ziemi i w samym człowieku, jako pierwiastek składowy. Można więc fantazjować bez końca o jego roli w historii świata i snuć fantasmagorie co do przyszłości. Tak może być prawie ze wszystkim.

Wyście ze Skrentem to przykładowe żelazo zastąpili seksem, bo to temat łatwy i przyjemny i zrobiliście z jego obleśnego roztrząsania nie tylko "Uniwersytet Starczego Wieku", ale wręcz "Kościół Fallusa i Waginy".

Szczególnie Skrent, któremu nawet mój obrazek o dojrzewaniu skojarzył się z plugastwami, które roją się mu w chorej głowie. Nie mam zamiaru tłumaczyć co on przedstawia, bo Skrent i tak tego nie zobaczy, ponieważ on widzi tylko jedno - to co chce widzieć. By jednak nie plugawić delikatności, obrazek usuwam. Usuwam także zdjęcie Joli na jej wyraźne życzenie.

A Pana pozdrawiam i życząc wszystkiego najlepszego pozostawiam w spokoju.


_____________________Odpowiedz



Zygmunt Jan Prusiński

13 września 2011, 12:03


@Zasmucony

Dzień Dobry Panie Ryszardzie !

To nie jest tak. Ja kilka miesięcy temu zaproponowałem Panu Karolowi by moje książki opracował jako Słowo Wstępne i jako Posłowie.

Na moim blogu pn. Biały Blues Poezji zamierzałem od początku utworzyć Uniwersytet dla polskiej młodzieży - bez owijania trąby watą, jak to czynią dzisiejsi wykładowcy przenajróżnych szkól i uczelni.

To moje jest żywe hasło: Historyków na gałązki jako dekoracja!

Żaden, no mógłbym wymienić li tylko pięciu historyków, którzy ujawniają kłam i poprzewracane fakty historyczne.

Nie wiem dlaczego pan Karol chce się akurat ze mną pożegnać - może miał dosyć dąsania się i Pana i Anakondy.

Rozmowa a rozmowa. Choć wolałbym miej rozmów a ujawnianie artykułami to całe badziewie syfilisowe... w Złodziejowie.

I ja to czynię, przekazując moje artykuły tu.

Mój były Przyjaciel radiowiec Śp. Jerzy Izdebski w radiu CITY powiedział, cytuję:

"Polacy! Przegadacie całe swe życie, i nic nie zrobicie dla Ojczyzny" I tu Jurek miał rację. Przegadaliśmy blisko 21 lat!!! - I co z tej gadaniny?

Owszem można fragmentarycznie, ale nie tak jak ostatnio Anakonda domaga się odpowiedzi na jej pytanie, jak to zrobić. No jak zrobić, zdjąć gacie, i niech okupant wali w gołą dupę głupich i naiwnych Polaków!

Widzę że Pan zlikwidował ilustracje. O, i to jest dziecinada.

To w Was jest dziwna powierzchowność, jakaś zabawa, a ja lubię prosto z mostu walić w pysk Prawdą! I taki jest pan Karol.

Czy czuł Pan szyderczość ze strony Jolki kiedy to atakowała i mnie i pana Karola, że on mnie gloryfikuje jako współczesnego "Krasińskiego"? Pan Karol jest krytykiem, historykiem literatury, a Jolka jest od pierogów! No co Jolka by mogła napisać o książce pt. "Romantyk z Kryształowego Sadu" na przykład. Ile stron by napisała gdyby opracowała tę moją książkę.

Kiedy jaja to jaja, a kiedy piszemy o Literaturze, to piszemy konkretnie.

Mam Panu powiedzieć prawdę, ja tej kobiety się boję!

Pan zażądał imienia i nazwiska od SKRENTA. A czy myśli Pan że Jolka to jest Jolka?! Jest tyle imion na świecie...

Ja znam Pana nazwisko i pana Karola, i chyba to wystarczy, chyba że macie kilka nazwisk jak ten świr "Niesiołowski"!

Jutro puszczam następny rozdział V "Kobieta białych luster". Będzie mały odpoczynek.

Aha, co znaczy termin chuligański "jatka"? - Jak można to tak nazwać, kiedy pisze się o sytuacji Polaków w gównie będących.

Przecież te moje tematy to Krzewienie Umysłu a nie Krzywienie Umysłu, bo jako zodiakalna Waga walę jak bokser tylko Prawdę o (byłej) "Polsce"...


z Pozdrowieniami - Zygmunt z Ustki


________________


zygpru1948 2019.09.08; 08:41:34
Komentowany wiersz: W spirali miłości...
Katarzyno, udzielaj tej lekcji...

Zdawaloby sie iz czlowiek wszystko o niej wie, a jednak musi w calym swoim zyciu uczyc sie..., tak ze to pytanie jest na miejscu:

- czy mogę być twoim Uczniem Miłości?


Pozdrawiam - Zygmunt z Ustki


zygpru1948 2019.09.08; 08:37:03
Komentowany wiersz: W spirali miłości...
INTYMNE METAFORY – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

POMYŁKI STYLISTYCZNE
POMIĘDZY KOBIETĄ A POEZJĄ

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/983039,intymne-metafory-czesc-i


zygpru1948 2019.09.08; 08:36:43
Komentowany wiersz: W spirali miłości...
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.08; 08:35:10
Komentowany wiersz: W spirali miłości...
Rozważania filozoficzne i metafizyczne o książce pt. „Kobieta białych luster”

Karol Zieliński


KRYTYK I POETA

- część jedenasta -



List do Zygmunta Jana Prusińskiego.

Panie Zygmuncie, gdy Pan miał 16-18-20-25 lat to nie chciał Pan być marynarzem, lotnikiem, kelnerem, prawnikiem, nauczycielem, docentem, żołnierzem... a do cholery (tak jak inni !)... niepotrzebne skreślić. Chciał Pan nic nie robić z tych rzeczy, ewentualnie być poetą! Ale to też nudziło Pana i nie była wielka gratka.

Pan chciał by powietrzem, helikonem (ba!), łagodnym deszczem (jak każdy marzyciel!), dziewczęcym uśmiechem (bo o niego bardzo trudno), jeszcze raz dziewczęcym uśmiechem, żeby takich jak Pan albo ja nie odrzucały! A skoro Pan pojął, że o uśmiech będzie najtrudniej, odbił Pan w drugą stronę, abstrakcyjno-wariacką ale najbardziej właściwą młodzieńczości, mianowicie chciał Pan być ustnikiem (to by Panu pasowało!).

A dalej, gdy się Pan przyglądał światu, to... chciał Pan być zapinką u stanika albo u torebki pięknej pani, żeby poznać jej kurewskie sekrety... albo pierścieniem na palcu biskupa, żeby się przekonać czy grzebie z nim tym palcem w dupie! Ja na przykład czasem chciałem być ołowianym aniołkiem na trumnie nieboszczyka wpuszczanego do grobu... żeby się dowiedzieć, co się tam właściwie dzieje. Skoro ksiądz śpiewa: "Żyj w pokoju", to musi tam być ciekawie! Pana, pewnie tak samo jak mnie, nie ciekawiły rzeczy które było widać ale te ukrywane, których nie widać. Wie Pan, jak puszczę internetowego pornola, to staje się dla mnie jasne, że kobieta może pokocha mężczyznę tylko z wielkim członkiem. I nie ma o czym gadać. Żebyśmy tu na ziemi doznali trochę miłości, to nie ma mowy. Moja matka powiedziała mi przed śmiercią (w wieku 93 lata), że się cieszy na umarcie, jako na spotkanie ze Stasiem, że swoją pierwszą platoniczną miłością. Dopiero trzeba czekać na spotkanie zza grobu, żeby sobie powiedzieć to i owo?

Dlatego, Panie Ustniku i Panie Helikonie, nie myśl Pan o stawianiu wydawców do apelu (bo oni to mają gdzieś), ale pomyśl, że wiersze masz Pan pisać nie dla ludzi, nie dla czytelników, nie dla mnie, nie dla rodziny ani dla siebie...


Kobieta białych luster istnieje, tylko w wielkim oddaleniu, a Pan masz ją widzieć jako panią w swoich snach i opisywać tę przewodniczkę rozciągającą swe ciało od dziecinnego łóżeczka Pańskich wnuków, aż do przyszłego grobu. W każdym razie ja w jej obecności zdobywam taką wolność, że aż się obawiam, że gdy wypowiem do kogoś, czy przy kimś, w rozmowie, jakąś prawdę, której przenigdy nikt przy zdrowych zmysłach publicznie nie wypowiada, to przyjadą sanitariusze i zawiozą mnie do domu wariatów. Bo przecież nikt nie mówi bezkarnie, że "król jest nagi". Jak się Pan domyśla Kobieta białych luster też jest naga.

Czyż mam Pana pouczać jaka ona jest? skoro Pan ją tworzy, odtwarza z białego marzenia, które jednakże nie jest tylko Pańskim własnym marzeniem. Marzenie poetyckie jest własnością kultury i wszystkich ludzi będących jej niewolnikami.


Kraków. 21.08.2011


Katarzyna K. 2019.09.08; 08:32:33
Komentowany wiersz: W spirali miłości...
udzielam pierwszej lekcji;

w hotelu Wena : インスピレーション
zwykła siadać wśród fałd na pośladkach
i dmie w siedem trąb Jerycha
po czym dwudziestym pierwszym palcem
podnieci tak aż zaiskrzy na synapsach

upoi myśli swojską śliwowicą
i nagle rytmem opasuje biodra
tańcz sambę! sambę! sikoreczko
tchnij metaforą prosto w nawias

jakby dwuweny zakolem po wersie
tanecznym wiatrem kołysały strofy
duszę wytarzały w migdałowym musie
sobą wypełniły nawet każdą kropkę

splunęły rymem w trójwersowe skurcze
niech utwór dojrzewa w poetyckim bucie
biały wiersz na tle czarnej skarpety
sznurówki przeplata między natchnieniami


Katarzyna K. 2019.09.08; 08:30:16
Komentowany wiersz: W spirali miłości...
- czy mogę być twoim Uczniem Miłości?


zygpru1948 2019.09.07; 07:50:11
Komentowany wiersz: Twarz kobiety w różach
INTYMNE METAFORY – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

POMYŁKI STYLISTYCZNE
POMIĘDZY KOBIETĄ A POEZJĄ

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/983039,intymne-metafory-czesc-i


zygpru1948 2019.09.07; 07:49:49
Komentowany wiersz: Twarz kobiety w różach
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.07; 07:48:34
Komentowany wiersz: Twarz kobiety w różach
Rozważania filozoficzne i metafizyczne o książce pt. „Kobieta białych luster”

Karol Zieliński


KRYTYK I POETA

- część dziesiąta -



Motto: Wydaje mi się, że jesteśmy sobie sami winni, że na starość jesteśmy gołodupcy!

Ale co innego jest ważne. "Kobieta białych luster", to jest wieczna kobiecość, która woła do Zygmunta Jana Prusińskiego z zaświatów! To wcale nie pasuje do konwencji różowej sypialni z Hiszpanką, z którą powinien zakończyć poeta romans wśród różowych poduszek! Przecież ten świat, o którym piszemy (Prusiński pisze!) istnieje realnie. Co do cholery jest z tą facetką z jasnymi włosami, którą pokazywałeś poeto, jako Mar Pillado, wypływającą jak nimfa spośród fal?

POEMAT jest nie tylko formą wypowiedzi, ale rodzajem poetyckiego bytu. Człowiek wypowiada się w kazaniu na ambonie, w piśmie ulotnym, w liście, w wyznaniu w cztery oczy itd. ale również wypowiada się w Poemacie. To coś więcej niż pojedynczy wiersz. Ale Poematem może być również nie-wiersz ale podniosły nastrój podczas pogrzebu dziecka. List opisujący taki pogrzeb nie jest poematem, ale opisem tego poematu czyli pogrzebu. Romans może być poematem, czy zdarzenie liryczne. Prusiński czuje o czym mowa?

Przejście od różowej Hiszpanii do kostnicy białych luster, magia też jest biała... Niech się poeta Prusiński nie boi 40 tysięcy wierszy. Lope de Vega zrobił ich więcej! Ilość i poetycki ogrom ilości wierszy, odpowiada ogromowi stworzenia świata. Niech poeta męczy stworzenia i ptaki, niech poeta męczy ludzi, jak poeta, takim był Szekspir i Byron, chociaż niewiele mieli do powiedzenia ale takim był również Milton. O ten, to potrafił!


Kobieta białych luster, to jest kwintesencja tego w co mógł poeta utrafić, bo ona się, przegląda w tysiącach luster swej mentalności (niech mnie w końcu wydupczy kto chce, byle był jakiś "poemat" - tak mi powiedziała 30-letnia dziewczyna, kelnerka, blond piękność na rynku Krakowa, aż mnie zatkało z wrażenia, gdy zrozumiałem, że to powiedziała pod moim adresem, że to ja jestem adresatem tego życzenia, że to ja mam ją wydupczyć, żeby jej życie nabrało sensu etc.) Prusiński wie, że nastaje moda na seks z nieznajomymi w miejscach publicznych?! Czy to nie jest poszukiwanie białych luster świadomej nieświadomości? Skoro nie można zarobić w kapitalizmie godziwych pieniędzy, to się trzeba godziwie wydupczyć! Taka jest logika tego czasu! Dlatego kobieta coraz bardziej sobie uświadamia, że jest czystymi lustrami i białą pornografią z pogranicza magii, w której gubi się i odnajduje ze swym ciałem, a pozostaje sam kościec, wspomnienie, odblask, fotografia, wreszcie westchnienie tylko, gdy już nie ma kto westchnąć... chyba poeta.


Kraków. 21.08.2011


zygpru1948 2019.09.06; 13:53:50
Komentowany wiersz: Przytulić się do ciebie
INTYMNE METAFORY – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

POMYŁKI STYLISTYCZNE
POMIĘDZY KOBIETĄ A POEZJĄ

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/983039,intymne-metafory-czesc-i


zygpru1948 2019.09.06; 09:04:02
Komentowany wiersz: Przytulić się do ciebie
KAMIENNE ŚWIATŁO – część trzecia

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński


W TOBIE ZABRZMIĘ EROTYKIEM

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/977695,kamienne-swiatlo-czesc-iii


zygpru1948 2019.09.06; 09:03:46
Komentowany wiersz: Przytulić się do ciebie
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.06; 09:02:15
Komentowany wiersz: Przytulić się do ciebie
Rozważania filozoficzne i metafizyczne o książce pt. „Kobieta białych luster”...


Karol Zieliński


KRYTYK I POETA

- część dziewiąta -



Poeto Zygmuncie.
Życie nasze przegraliśmy, ale to nie szkodzi, bo byśmy się inaczej nie poznali. Życie przegrane polega na tym, że człowiek wychodzi na drogę i szuka dla swego życia sensu. Nie znajduje go poza drogą, a tylko tam może go znaleźć bo na drodze go nie ma. Zna Pan przecież "Poemat" Zdeneka Fibicha, czy "Tańce słowiańskie" Antonina Leopolda Dworzaka, albo.... tysiące kojących ducha utworów muzycznych i poetyckich? Czy one egzystują na "drodze" i czy można je spotkać będąc w "drodze"? Otóż nie! W drodze można spotkać tylko ukrzyżowanego Chrystusa (za duchową ludzkość!), Buddę, Mahometa i innych pseudo-nauczycieli i własne nieszczęście i katować się nim.

Szczęśliwi są ci, co o jakiejś drodze nie słyszeli i nie czując niepokoju, nie muszą ruszać w drogę. Nie mają chorej potrzeby rozumienia świata, bo wiedzą, że nie ma w nim co rozumieć. Są to m.in. ci co jedzą chleb wypiekany własnymi rękami. Na moje nieszczęście nie miałem koło siebie kobiety, Rosjanki albo Ukrainki, która by mi to wytłumaczyła.

Tu w moich poglądach jest coś z Dostojewskiego, że tylko Starowiery mogą być zbawieni i szczęśliwi. Mój ojciec ostrzegał mnie przed wchodzeniem na "drogę", mówił, że inteligenci to śmierć duchowego bezsensu, ale mu nie wierzyłem i nie rozumiałem go. Naiwnie bredziłem o "naukowości i nauce". Za wszelką cenę chciałem się przyłączyć do "uczonych". Nie wiedziałem, że to oszustwo.


Zygmunt Jan Prusiński jest w szczęśliwszej sytuacji, bo poeta ucieka "w dziecko", a ja już nie mogę. U mnie to byłoby sztuczne. Przypuszczam, że moje dzieciństwo też było jakieś pozbawione prawdziwej naiwności dzieciństwa. Otóż ja i dwoje moich najbliższych kolegów, z którymi "sikałem do piaskownicy" i żyłem na stopie braterskiej, bo jadaliśmy nawzajem u siebie w domach... tych dwóch kolegów miało starsze rodzeństwo które, już kończyło gimnazja i uniwersytety, a były to rodziny wielodzietne, wiec było tam trochę filozofów, historyków, matematyków, lekarzy, prawników i jeden ksiądz... czyli całe intelektualne łatatajstwo jakie by można było spotkać w Akademii Ateńskiej (dziesięciu młodych osób!), częściowo mieszkających u rodziców, czytających, studiujących, dyskutujących, uczących się i wątpiących... i my w tym wszystkim podsłuchując i przysłuchując się dyskusjom, szkraby. To był mój pierwszy uniwersytet, kiedy mogłem ich zasypywać pytaniami!

Z tych szkrabów na największego sceptyka wyrosłem ja. Moi koledzy też jakoś nie mogli w pełni zaistnieć jako dzieci, ale bardziej im się to udawało. Nigdy nie rozmawialiśmy (rzadko) naiwnie i po dziecinnemu, skoro problematyka trwogi Kiergegarda w Dziadach Mickiewicza, już w przedszkolu nie była nam obca. Więc... jak tu mówić o szczęśliwym dzieciństwie?

Oni się potem uspokoili i znormalnieli a nawet stępieli do głupoty w rozsądnych granicach! Mają dzieci i wnuki! Oni zresztą mniej nadstawiali ucha aniżeli ja, i to właściwie ja sam, brałem udział w dyskusjach z ich starszymi siostrami i braćmi. A siostry mieli takie (lekarki, prawniczki), jakie bywały sufrażystki i emencypantki, opisywane w "Dniach i nocach" przez Marię Dąbrowską. Więc koledzy byli (i są, bo żyją) mniej krytyczni, bo zrozumieli konieczność bycia normalnymi, a ja nie (bo np. mając córki - bezdzietne, pozostaję outsiderem w stosunku do wszelkich wartości).

Mnie więc trudniej będzie uciekać w poezję, ale Prusiński ma wspaniale warunki i niech to robi.


Kraków. 20.08.2011


zygpru1948 2019.09.04; 13:27:18
Komentowany wiersz: Gdzieś w ciepłym czasie razem
Agnieszka Kuśmierczuk

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/57024056_2292857534101745_8085073577335848960_n.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQn_bQYFQzXyq_DC_CqjW3M-dRG2g0w1wDqTGpe2YwXJOcxKrJtx6YUTXcz-q4WLaBQ&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=d304842355bc160ccdd826b6742bd5b6&oe=5E0CFC59


zygpru1948 2019.09.04; 13:15:20
Komentowany wiersz: Gdzieś w ciepłym czasie razem
Levy Hayts-Ukk

Wczoraj o 11:12 ·

Opuscilem wreszcie szpitale!
Potrzebuje troche czasu, by te ostatnie 2 lata spedzone w izbach szpitalnych, liczne operacje i zabiegi, jakos zepchnac gdzies do lamusa, zeby nie sterczaly w glowie i oczach! Musze wrocic do normalnosci! W szpitalach zdolalem, pomimo oslepienia, napisac ksiazke, TOAST - EN - CHIRYDION (E-Book, 2018, Szum,584 stron). Postaram sie, w
miare "nowych mozliwosci" wrocic do siebie i troche "pobrykac" w Internecie. Moja kobieta pomaga, jak moze...


Zygmunt Jan Prusiński
Antoni, ciesze sie ze powrociles do zycia. Ciesze sie Przyjacielu. Teraz sobie popiszemy. Pozdrawiam Ciebie i Twoja zacna kobiete - Zygmunt z Ustki


zygpru1948 2019.09.04; 07:37:14
Komentowany wiersz: Gdzieś w ciepłym czasie razem
KAMIENNE ŚWIATŁO – część trzecia

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński


W TOBIE ZABRZMIĘ EROTYKIEM

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/977695,kamienne-swiatlo-czesc-iii


zygpru1948 2019.09.04; 07:37:04
Komentowany wiersz: Gdzieś w ciepłym czasie razem
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.04; 07:35:02
Komentowany wiersz: Gdzieś w ciepłym czasie razem
Rozważania filozoficzne i metafizyczne o książce pt. „Kobieta białych luster”


Karol Zieliński


KRYTYK I POETA

- część ósma -



Pisze jakiś Kronos, że Zygmunt Jan Prusiński jest grafomanem, świadczy tylko jego "ignorantia". Gdyby mu pokazać mickiewiczowskie intentita i miscellanea, to by... No, nie wiem, co by ten dureń, ale widać po nim, że "mówi to co wie" a wie niewiele.

W tym Internecie roi się od wariatów i pospolitych durni... kto tu ma kiedyś robić jakąś rozumną Polskę, z czego? etc.?

Albo chociażby jakąś rozumną Europę, bo przecież można założyć, że Portugalia jest nie tylko dla cygana, "roma" i jakiegoś złodzieja... ale tacy jak ja, albo Prusiński, też mogą pojechać, żeby zrozumieć mistyczną filozofię.

Ortegi y Gaseta zaklętą w kafelkach Lizbony (a nie tylko żeby coś ukraść). Do czego to doszło... zatrważającego... czy już na tym świecie żyje sama hołota? A gdzie jest ktoś, kto ma w głowie kawałek jakiejś myśli, poza pragnieniem "tanio kupić - drogo sprzedać".

Zaś na innych blogach cała energia idzie w omawianie, co polityk miał na myśli... po prostu za dużo wolnego czasu... nie ma dla forowiczów pracy, pomysłu na siebie, ani żadnej odpowiedzialności za słowo, więc paplają... tymczasem chodzi o to, żeby świat zmieniać (czego ja nie zrobię, a poecie Prusińskiemu się nie udaje, bo zaczyna od złego końca).

Proszę zauważyć że te wszystkie pozytywne zmiany na świecie zaczynały się od parcelacji, powtórne i permanentne dzielenie tego, co już było i powtórnego podziału własności. Tak było w cesarstwie rzymskim (podział ziemi za Augusta), tak było podczas wielkiej Rewolucji Francuskiej i tak było podczas mordowania Indian Amerykańskich! Tak było wreszcie w Rosji i Polsce parcelującej szlacheckie dobra. Tak było we Francji, która po wojnie nacjonmalizując wielki przemysł odebrała własność i dobra setkom tysięcy wielkokapitalistycznych rentierów. Wprawdzie Francuzi wygonili po wojnie z Francji polskich komunistów ale jednocześnie zrobili dziadami wielu swoich bogaczy w imię sprawiedliwości społecznej (nie nazywając tego komunizmem).

Bowiem jest tak, że ktoś za skromny dostatek wielu, musi płacić utratą własnego luksusu. Innej drogi nie ma! Dzisiejsi brukselczycy chcą przymnożyć dobrobytu zwykłym ludziom, ale wychodzi z tego tylko przymnożenie bogactwa bogaczom.

Na razie trzeba dokwaterować proboszczom i biskupom po dwóch bezdomnych meneli, na czas nieokreślony, dopóki ci menele nie zostaną przez katabasów zresocjalizowani i nie staną na własne nogi. Niech księża pokażą jak się resocjalizuje i wyprowadza z biedy! Ale nie cudzymi rękami! W ten sposób z ust księżulków może zniknie kłamstwo i fałszywe ubolewanie nad losem biednej ojczyzny.

Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby Zygmunt Jan Prusiński ten program chciał włączyć do swojego stowarzyszenia pomocy dla biednych! A w ogóle, jestem ciekaw, czy jego zdaniem ma on szanse co do ustawowej realizacji.


Kraków. 20.08.2011


Katarzyna K. 2019.09.04; 07:18:25
Komentowany wiersz: Gdzieś w ciepłym czasie razem
Okrężną drogą idę z wierszami
+


zygpru1948 2019.09.03; 06:03:38
Komentowany wiersz: Do niej mam kilka kroków w wierszu
KAMIENNE ŚWIATŁO – część trzecia

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński


W TOBIE ZABRZMIĘ EROTYKIEM

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/977695,kamienne-swiatlo-czesc-iii


zygpru1948 2019.09.03; 06:03:25
Komentowany wiersz: Do niej mam kilka kroków w wierszu
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.03; 05:59:08
Komentowany wiersz: Do niej mam kilka kroków w wierszu
Rozważania filozoficzne i metafizyczne o książce pt. „Kobieta białych luster”...

Karol Zieliński


KRYTYK I POETA

- część siódma -



Motto: „Natomiast to co Zygmunt Jan Prusiński mówi o swojej postawie duchowej jest bardzo dojrzałe i bliskie chrześcijańskiego sposobu ujmowania moralności za własne życie. Bliskie duchowości karmelitańskiej. (No, nie kpię, kiedyś lubiłem się spowiadać u karmelitów, traktując to jako ważne ćwiczenie duchowe, to raz, a tam gdzie się dwóch sobie nawzajem spowiada, tak jak to karmelicie ze swoimi penitentami potrafią, tak zjawia się i ten Trzeci. Wspólnik i pomocnik nieszczęśliwego bytu!)”



Panie poeto, niech się ci udaje, co sobie zamarzysz. By
Rozważania filozoficzne i metafizyczne o książce pt. „Kobieta białych luster”...

Karol Zieliński


KRYTYK I POETA

- część siódma -



Motto: „Natomiast to co Zygmunt Jan Prusiński mówi o swojej postawie duchowej jest bardzo dojrzałe i bliskie chrześcijańskiego sposobu ujmowania moralności za własne życie. Bliskie duchowości karmelitańskiej. (No, nie kpię, kiedyś lubiłem się spowiadać u karmelitów, traktując to jako ważne ćwiczenie duchowe, to raz, a tam gdzie się dwóch sobie nawzajem spowiada, tak jak to karmelicie ze swoimi penitentami potrafią, tak zjawia się i ten Trzeci. Wspólnik i pomocnik nieszczęśliwego bytu !)”



Panie poeto, niech się ci udaje, co sobie zamarzysz. Być może, że gdybyś się dostał (tfu) do sejmu, to byś poparł mój obywatelski projekt o zmianie w ustawie kwaterunkowej, żeby domeldowywać wszystkim właścicielom luksusowych domów jednorodzinnych, wielkich mieszkań i tych co mają przeciętne dochody, po jednym lumpie. Księżom plebanom też proponuję domeldować na plebanię jakieś bezdomne małżeństwo, niech się księżulo uczy miłości bliźniego i społecznego myślenia.

Polska już zatraciła katolicyzm i być Polską przestała. To co widzimy w kościołach, te kilaka babć w maju i czerwcu na litaniach loretańskich i do serca Jezusa, to resztówka (bywam więc widzę)! Dzisiaj nikt już nie śpiewa "Rozwińmy błękitne sztandary"!, czy: "My chcemy Boga"! w Krakowie ani w krakowskim - nikt nie śpiewa. Organista śpiewa za ludzi. Nie wiedzą nawet kiedy opowiadać na "orate frates!". A oprócz tego w kilku kościołach wróciła msza łacińskiego i potrydenckiego (rozbudowanego) rytu. Taka msza jak teatr, trwa dwie-trzy godziny! Tam dopiero czuje się obok Boga, obecność diabła! A ten fakt, że kobiecie po porodzie kanon 1757 nie zezwala przez trzy miesiące wchodzić do kościoła tylko słuchać mszy w babińcu, dopóki nie będzie specjalnym obrzędem oczyszczona? Bo zetknęła się przy porodzie, podczas gdy miała otwartą macicę, z inferalnymi siłami diabła i piekła!?

Ponieważ Polska nie jest układem izolowanym od reszty świata, więc, przemianom w ekonomii będą przewodzić wprawdzie Chiny i Indie, ale w dziedzinie religii doczekamy się wreszcie usłyszenia o sekcie żyjącej w Iraku od czasów przedchrystusowych, który przyjmowali po kolei do swego systemu teologicznego kolejne religie, takie jak chrześcijaństwo, manicheizm i Islam a istotą ich systemu jest przekonanie o istnieniu dualnej istoty boskiej składającej się w dość luźnym związku bytowym (termin z metafizycznej filozofii ojca Krąpca) Diabła z Bogiem, którzy się wreszcie pogodzą, albo wierni ich pogodzą! To prędzej! Ta sekta nazywa się Jazydzi. I byłbym zdziwiony, gdyby w najbliższym czasie nie było głośno o niej. Modlą się zarówno do Boga jak i do diabła (która jest istotą dobrą i człowiekowi życzliwą), tak jak i my. My też modlimy się do diabła, tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ale ten czas już nadchodzi. Ja sam u siebie zauważam zmiany, że chcę wyjechać z Krakowa na wieś, ale nie żeby zbudować jakiś dom (domek) i w nim zamieszkać. Nie! Ja jestem już, wrogiem budowania betonowych domów i tradycyjnego wychowania "wnusiów". Ja sobie kupię kontener mieszkalny, albo dwa, albo i trzy, żeby nie zostawiać po sobie żadnych betonowych fundamentów, swoje ciało kazałem już spalić i rozglądam się za kliniką, gdzie można sobie niedrogo opłacić ciekawą eutanazję, w razie, gdybym złapał raka. Takie jest signum czasów. Świat przyspieszył i pędzi... chyba ku końcowi czasów!

Spotkałem niedawno piękną trzydziestoletnią rozwódkę, aptekarkę i po prostu wyraziłem chęć zrobienia z nią pitu-pitu i zgodziła się, i kto wie, czy tego z nią nie zrobię, chociaż mówię, że jestem wypalony, ale dla jej kocich zielonych oczu...! Jeśli jest sama i spragniona kontaktu z męskim, nie tyle ciałem, ile psychiką, to... moimi suchymi łapkami intelektualisty! Takie signum czasów!

Wprawdzie cenię religię moich ojców, ale skoro nie ceni jej samochód, benzyna, pieniądze, telewizja, spółki handlowe, śmieciowe jedzenie, skoro nie cenią jej telefony komórkowe i komputery, to próżna jest nasza wiara w tradycyjne zmartwychwstanie.

Przecież nikt nie wyrzuci telefonu komórkowego za okno ani telewizora, bo by się sam wolał powiesić niż postradać ukochany samochód. Skoro taka jest natura ludzka, to nic tylko czekać, aż się diabeł z Bogiem pogodzą i spróbują zmienić ten świat. Po prostu odbiorą idiotom te telefony komórkowe, te komputery, te telewizory i samochody! A policjantom i żołnierzom odbiorą karabiny, żeby nie mieli czym bronić władzy tych telefonów, telewizorów i samochodów!

Bo my obaj poeto nie zmienimy świata postnowoczesnego (jak klasyfikują antropolodzy). Możemy tylko udawać, że jesteśmy Polakami, ale nikt po za nami dwoma tego nie dostrzeże. Natomiast nowe pokolenia będą się modlić jawnie do diabła, telefonu komórkowego i samochodu, tak jak my teraz się modlimy skrycie. Modlitwa oczywiście nie dotrze do prawdziwego diabła, bo istnieje on jako awatar, czyli wytwór naszych pragnień i myśli a im bardziej myślimy, tym "więcej go jest".

Dzisiaj w opracowaniu o nauce wyczytałem takie zdanie: "Od kiedy ludzkość XIX i XX wieku podeszła z wielką pokorą do faktów, to nastąpił błyskawiczny rozwój fizyki i chemii". No tak - odpowiadam - ale mowa tu, że podeszliśmy z pokorą do faktów, które stworzyliśmy sami! Naukowiec sam buduje i stwarza fakty przeznaczone do doświadczenia i eksperymentu. Innej drogi nie ma. w tym sensie ludzie są stworzycielami świata o którym mówimy, że jest w nim Bóg, diabeł, dobro, zło itp. To wszytko ludzka konstrukcja.


Kraków. 18.08.2011


zygpru1948 2019.09.01; 10:02:11
Komentowany wiersz: Gdzieś pomiędzy nami rodzą się dźwięki
KAMIENNE ŚWIATŁO – część trzecia

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński


W TOBIE ZABRZMIĘ EROTYKIEM

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/977695,kamienne-swiatlo-czesc-iii


zygpru1948 2019.09.01; 10:01:59
Komentowany wiersz: Gdzieś pomiędzy nami rodzą się dźwięki
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.09.01; 09:59:36
Komentowany wiersz: Gdzieś pomiędzy nami rodzą się dźwięki
Zygmunt Jan Prusiński

29 sierpnia 2011, 18:13


@skrent

Ponownie Witam !

Panie Karolu, to że jest Pan pewny o to, że pan Ryszard Zasmucony śpi od wielu lat przy jednej kobiecie, to ja się zawsze dziwię, skąd ksiądz wie o pożyciu małżeńskim, i jak to małżeństwo ma żyć, i z Bogiem, i z bożkiem Tuskiem.

Toż ja tyle miałem żon, i nie wiem jak mam się zachować przy śpiącej kobiecie! Czy ją brać jak w PGR brali chłopi dziewuchy, czy ją delikatnie przerabiać na mielonkę, a tu proszę, ksiądz wie. I bożek też wie. Mnie to Donaldzik się podoba, jest sprytny i chytry jak lisek. Przez 27 lat zapomniał (dachowiec) o ślubie, ale kiedy przyjął rolę w polskim hollywood kandydowania na stanowisko prezydenta Złodziejowa, a przeciwnikiem był śp. Lech Kaczyński, to skurczybyk zgwałcił własną żonę tym zachowaniem, i po 27 latach wzięli oni ślub kościelny. Niebywałe. Socjotechnika żyje wspaniale i politycznie i intelektualnie. Przypomina mi to, jak mój Dzidziuś I, chodzi o tow. Kwaśniewskiego Olka z domu Stoltzman, to on wraz ze swoją Jolką - nie mylić naszą Anakondę - szybciutko przed wyborami podróż na Romę i prościutko do Watykanu, do papieża Jana Pawła II. Pamięta Pan, jak Jolka całowała rękę papieża? Z każdej strony. Gdyby mogła to i wszystkie paluszki i paznokcie... A obok niej ten Dzidziuś I w poważnej modlitwie duchowo-milczącej grał, grał świętoszka i katolika! A te durne ludziska widząc to, w niedzielę pobiegli do urn i powrzucali głosy na mojego Dzidziusia I... Co za wariactwa!? Powtórzę: Socjotechnika żyje wspaniale i politycznie i intelektualnie.

Panie Profesorze! Oni wszyscy są nauczycielami i uczą, i to jak uczą; jak ten wspomniany biedny lis.


Pozdrawiam -

Zygmunt Jan Prusiński - Sowiński


Ustka. 29 Sierpnia 2011 r.
Poniedziałek 18:13


zygpru1948 2019.09.01; 09:49:57
Komentowany wiersz: Gdzieś pomiędzy nami rodzą się dźwięki
Zygmunt Jan Prusiński

29 sierpnia 2011, 16:29


@skrent

Dzień Dobry Mistrzu !

Spokój, bo bab nie ma. Komfort. Koty odpoczywają i myszy też. Otwarty Raj dla takich jak my, Panie Karolu.

Zostało nas na Stadionie dwóch, więc złoty i srebrny medal dla nas obu. Ja Panu przekazuję złoty medal, srebrny mi wystarczy.

Sam Pan wie, iż dwie odmienne płci, mężczyzna i kobieta, to zgadza się jedynie w trakcie stosunku - choć i problemy można odnaleźć., ale jako tako, w napięciu coś jest zgodnego. Potem wracamy do codziennych obowiązków nie stykania się z nimi, kobietami, bo mamy podstrojone organy, i one także.

Zauważ Pan film który Pan chce go zobaczyć. To póki nie ma tej z plemienia "płci pięknej" ogląda się spokojnie, bez nerwów. Ale, ale jak do kadr wchodzi ta piękna, to film zaczyna się psuć.

Mam na co dzień z kobietami kontakt, jako ten sprzedający odzież damską. Intelekt tych pań jest żenujący, to wystarczy popatrzeć na fizjonomie. Totalny analfabetyzm. Nawet nie umieją prostego zdania skleić z dopełnieniem. A jak się mądrzą. Jakie są pewne, że padnę przed nimi jak kundel przed suką. Nie, nie jest tak akurat ze mną, bo ja wymagam wiedzy. Pisałem o hasłowym języku.

Kobieta w "Polsce" jest pusta i wyschnięta. Co innego było w PRL, a tu to bym je bronił. Były zupełnie inne.

Taka nasza Anakonda, niby inteligentna osoba, ale co czyni, a zamienia ksywkę "anakonda" na "konopiejkę". I co czyni? Proszę: KONOPIEJKA 0 1 | 27.08.2011 12:38". Co znaczy "0" i "1" ? Że ta Konopiejka pierwszy raz daje komentarz. I wychodzi (głaskanie po dupie)...

Konopiejka jako Anakonda pisze tak:
"Pojawiła się tu osoba, która pojawić się tu nie powinna bo jest tak odległa od świata obu Panów jak stąd do księżyca. Mam na myśli Panią Jolę.
Cudowną, wrażliwą i mądrą kobietę, która z całych sił swojego serca i intelektu próbowała wnieść światełko piękna, szczerości, nadziei w ten mroczny tunel beznadziei i zwątpienia. Pani Jola jest autentycznie piękna (widziałam Ją na wielu zdjęciach) ale rzeczywiście "piękna" duchem"!

Rozumiem że Konopiejka oglądała zdjęcia Anakondy, a Anakonda oglądała zdjęcia Konopiejki. I żebym nie wiem jak ja te zdjęcia oglądał, to one są siostrami syjamskimi. Bliźniaczki. No tak podobne mają rysy twarzy, piersi te same, i brzuch, i łono, i uda, i pośladki - nawet włosy i włosy łonowe i paznokcie takie same. Jestem pewny, że gdyby stanęły na wadze, to do jednego deka waga ich idealna.

Jeśli Jola jest (piękna duchem), to powinna nas, poetów i kochać i uwielbiać, a nie przebierać się w niewidzialność mgły i uciekać. Przecież my jej przykrości nie czyniliśmy. Anakonda - Konopiejka była dla nas Muzą i Weną. - Która kobieta miała takie przywileje, no która?


Pozdrawiam -

Zygmunt Jan Prusiński - Sowiński

Ustka. 29 Sierpnia 2011 r.
Poniedziałek 16:29


zygpru1948 2019.09.01; 04:18:48
Komentowany wiersz: W tej cichej muzyce ciała
Wiersz to rzecz gustu... Nic wiecej - pozdrawiam


zygpru1948 2019.08.31; 08:51:17
Komentowany wiersz: W tej cichej muzyce ciała
KAMIENNE ŚWIATŁO – część trzecia

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński


W TOBIE ZABRZMIĘ EROTYKIEM

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/977695,kamienne-swiatlo-czesc-iii


zygpru1948 2019.08.31; 08:51:04
Komentowany wiersz: W tej cichej muzyce ciała
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl


zygpru1948 2019.08.31; 08:48:37
Komentowany wiersz: W tej cichej muzyce ciała
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

26 listopada 2011, 11:41


@Zygmunt Jan Prusiński

Skoro nikt nie odpowiada to ja... Pan wie, że w każdej gminie jest ośrodek kultury, który organizuje co najmniej dwa razy do roku konkurs end przegląd, lub jakąś śpiewogrę. A ileż tam urzędników i urzędniczek od kultury, ile animatorów, aranżerów, moderatorów, instruktorów, kuratorów, prokurentów, mecenasów, dyrektorów, referendarzy, radców, asesorów, kapelanów środowiska, opiekunów, alfonsów i rozśmieszaczy...

Cóż ludziska w tej biedzie mają robić, jak się rozśmieszać. A kabaretów tyle. Ja myślę, że Polskę zgubił nadmiar laureatów, którzy płodzili następnych laureatów i tak bez końca. Wszyscy wszystkich chcą czegoś nauczyć. A nie wiadomo czego. Gdybym spotkał nauczyciela, który by nie chciał nauczy niczego, tobym mu pogratulował rozumu, dał nagrodę i mocno uścisnął. Mądry chłop.


Szkoda słów, takie konkursy, o których Pan piszesz, świadczą o tym, że już wszyscy są wprowadzeni w tajemnicę zbrodni nadchodzącej trzeciej wojny światowej. Toż przecież jest to przygotowanie gruntu do niej, poprzez zachęcanie do masowej akceptacji i masowego udziału. No chyba, żebyście tam stworzyli ad hoc jakiś antyrządowy spisek albo wywrotową organizację, ale przecież wiem, że do tego nie dojdzie. Zamiast kląć na władzę będziecie chwalić burmistrza, który dał kasę (a Pan może by w tym gronie, które wznosi toasty za zdrowie tego statysty. - Co za rozum!

Każdy tzw. obywatel, który wystawił swoje nazwisko na liście wyborczej do jakiejkolwiek władzy, albo ten co poszedł głosować, już jest współudziałowcem morderców w sprawowaniu władzy. Tak jak zabito w piętnaście minut Kadafiego, tak władza może zabić każdego z nas - Kadafi to tylko przykład. Nie ma schronienia przed urzędowymi mordercami. Gdy się Pan nie podobasz albo będziesz realnie bruździł, to już po Panu. I wszyscy zgadzają się na to. Wszyscy głosują, rozpisują się o dobrociach władzy, o jej opiekuńczości, a nawet śpiewają wesołe piosenki na przeglądach powiatowych i wojewódzkich (umacniając tym samym, w przekonaniu społeczeństwa, to co jest anormalne i amoralne).


Wojaczek lub Stachura bardzo chcieli, żeby ich drukowali (- ich DRUKOWALI i nagradzali), a tymczasem komuniści mówili zbuntowanym robotnikom: widzicie, tak narzekacie, a przecież są w Polsce ludzie zadowoleni i szczęścili, jak np. Rafał Wojaczek i Edward Stachura.

Rzeczywiście... Jeden i drugi efektownie tego dowiedli, że pomimo drukowania i bycia laureatem, trzeba się powiesić albo wejść pod pociąg. Co więcej, bycie laureatem przyspiesza ten proces psychicznej degradacji i u jednostek wrażliwych powoduje przyspieszenie decyzji o samobójstwie.

Czyli, że wychodzi na to, że bycie laureatem jest gówno warte. Dlatego ostrzegam Pana i zniechęcam do tego, żeby Pan został laureatem.


Ale trudno, gdybyś Pan nim został, bo diabli nie śpią, to po przepiciu nagrody napisz Pan do nas kilka wrażeń, jak tam było. Jesteśmy cholernie spragnieni bycia z laureatami i ciekawi mocnych wrażeń.

______________________________


zygpru1948 2019.08.30; 20:12:45
Komentowany wiersz: Ukryta za kwiatami
Zygmunt Jan Prusiński

30 sierpnia 2018 o 11:36 ·


Akcja Windykacja wciąż trwa!

Osoby, które w wyniku niezgodnych z prawem działań windykacyjnych prowadzonych przez banki i firmy windykacyjne jak również komorników sądowych i skarbowych zostały narażone na straty finansowe, szykany, nękanie, doznały uszczerbku na zdrowiu lub w wyniku tych działań straciły bliskich, pracę, dobre imię lub w jakikolwiek sposób czują się pokrzywdzone, proszone są o kontakt z redakcją Nowego Ekranu: malgorzata.pietkun@nowyekran.pl lub vabanque@nowyekran.pl z tematem „Akcja Windykacja”.

Zgromadzone materiały służą analizie problemu, sporządzeniu raportu, przygotowaniu zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez przedstawicieli firm windykacyjnych i komorników oraz opracowaniu propozycji rozwiązań prawnych mających na celu zapobieganie nadużyciom i przestępstwom w procesach windykacyjnych i egzekucyjnych.

Osoby kierujące do redakcji zgłoszenia prosimy o podawanie swoich danych (pozostaną do wyłącznej wiadomości koordynatorów Akcji) oraz kopii dokumentacji windykacyjnej i/lub egzekucyjnej.

Proszę o udostępnienie informacji o Akcji Windykacja rodzinie, przyjaciołom i znajomym. Nie bądźcie głusi na wykluczenie finansowe i społeczne swoich sąsiadów, znajomych i krewnych. Oni nie mogą liczyć na żadną pomoc ze strony wymiaru sprawiedliwości.

Redakcja nie świadczy usług doradztwa prawnego. Zgłoszenia wymagające takich usług będą w niedalekiej przyszłości przekazywane - za zgodą zgłaszającego - do specjalnie w tym celu powołanej organizacji (szczegóły wkrótce).


zygpru1948 2019.08.30; 09:49:36
Komentowany wiersz: Ukryta za kwiatami
KAMIENNE ŚWIATŁO – część trzecia

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński


W TOBIE ZABRZMIĘ EROTYKIEM

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/977695,kamienne-swiatlo-czesc-iii
[1][2][3][4][5][6][7][8][9][10][11][12][13][14][15][16][17][18][19][20][21][22][23][24][25][26][27][28][29][30][31][32][33][34][35][36][37][38][39][40][41][42][43][44][45][46][47][48][49][50][51][52][53][54][55][56][57][58][59][60][61][62][63][64][65][66][67][68][69][70][71][72][73][74][75][76][77][78][79][80][81][82][83][84][85][86][87][88][89][90][91][92][93][94][95][96][97][98][99][100][101][102][103][104][105][106][107][108][109][110][111][112][113][114][115][116][117][118][119][120][121][122][123][124][125][126][127][128][129][130][131][132][133][134][135][136][137][138][139][140][141][142][143][144][145][146][147][148][149][150][151][152][153][154][155][156][157][158][159][160][161][162][163][164][165][166][167][168][169][170][171][172][173][174][175][176][177][178][179][180][181][182][183][184][185][186][187][188][189][190][191][192][193][194][195][196][197][198][199][200][201][202][203][204][205][206][207][208][209][210][211][212][213][214][215][216][217][218][219][220][221][222][223][224][225][226][227][228][229][230][231][232][233][234][235][236][237][238][239][240][241][242][243][244][245][246][247][248][249][250][251][252][253][254][255][256][257][258][259][260][261][262][263][264][265][266][267][268][269][270][271][272][273][274][275][276][277][278][279][280][281][282][283][284][285][286][287][288][289][290][291][292][293][294][295][296][297][298][299][300][301]
Wiersze na topie:
1. na znak (30)
2. jest dobrze (30)
3. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)
4. [rozebrany ze słów***] (30)
5. po sąsiedzku (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (446)
2. Jojka (319)
3. darek407 (271)
4. Gregorsko (154)
5. pit (71)
więcej...