|
Cisza
Cisza |
Cisza zagięła krawędź myśli
Humor odjechał karawanem
Może twój uśmiech mi się przyśni
I nie obudzę się nad ranem
Chciałbym znów z tobą iść na spacer
Spotykać swoją twojej dłoni
Lekko się znaleźć poza czasem
Zachodzące słońce dogonić
Dotykać twoich ust ustami
Utonąć w szepcie twego głosu
Uwierzyć w to co między nami
Że miłość to na życie sposób |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Zaciszanka |
2011.04.02; 12:33:37 |
" spotykać swoją w twojej dłoni" chyba brakuję "w"
Druga strofa- ostatni wers nie współgra z trzeba powyżej. |
grazyna |
2011.04.01; 21:31:44 |
są dwa rodzaje miłości, mieć czy być... warto przecztać tę psychologiczną książkę, wiersz ładny :)+ |
|
|