|
Cisza
Cisza |
Ta cisza wokół dobija mnie.
Paraliżuje mnie stres.
Każe mi myśleć o sprawach bolesnych dla mego ciała i duszy.
Zadaje mi coraz więcej męk, katuszy.
Pozwalając, bym popadł w rozpacz.
Stałem się wrakiem. Zobacz.
Ta cisza wkrada się do mych czarnych myśli.
Nic dobrego już mi się nigdy nie przyśni.
Robi ze mnie świra, wariata.
Boli mnie wciąż bardzo w sercu Jej strata.
Nie chce tu przebywać sam.
Bez niej w obłęd popadam.
Chciałbym usłyszeć choć raz Jej najcichszy szept.
Chcę choć raz usłyszeć Jej głos, by uspokoić się.
Płaczę.
Płaczę, bo zranione me serce.
Płaczę, bo wiem, że Ona nie da mi już miłości więcej.
Pogrążony w tej samotnej ciszy.
Siedzę sam wśród połamanych naszych wspólnych kliszy.
Rozpacz.
Smutek rozrywa mi serce na strzępy.
Samotność i żal jak sępy.
Żerują na mej słabości.
Pozbawiając mnie czułości.
Cisza niczym włócznia przebija mi bok.
Nie chciałem, by Ona odeszła ode mnie nawet na krok.
Opatula mnie mrok.
Tracę wzrok.
Umieram w agonii bólu, smutku i samotności.
Ryczę z braku miłości.
Cisza taka bolesna,
Która nie zna szczęścia.
Szuka już w mym sercu miejsca.
Wariuję już od niej.
Obija mi się o uszy.
Żadna melodia tej ciszy nie zagłuszy.
Tłucze mi się w głowie.
Cśśś...
Zasypiam,
Lecz sen niespokojny. W bezruchu zastygam.
Ta głucha cisza nie pozwala mi zasnąć w spokoju.
Doprowadzając mnie do depresyjnego nastroju.
Świruję...
Już niczego nie pojmuję.
Cisza jak nożem tnie mą i tak zranioną duszę.
W takich mękach na zawsze już pogrążać się muszę. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|