“Cimci rymci dałabym ci, ale dzisiaj ni mom chynci.”

“Cimci rymci dałabym ci, ale dzisiaj ni mom chynci.” I dlatego decydujesz się na układ parafowany przez pasterza: ty niwelujesz debet, ona się rozpłaszcza, rozzuwa, rozbiera i gra rolę rozentuzjazmowanej marcem kotki. Nie musisz się więcej uganiać po krzakach za Zośką czy inną miłośniczką na przykład przyrody. Tracisz bezpowrotnie kontakt z naturą, pozbywając się jednak łatki okqrwieńca lub co najmniej pijaka. Jest dobrze - judaszowe srebrniki za pełną miskę i zejście z jęzorów pań z pierwszych ław. Tylko czasem łza zabłyśnie w oku na widok znajomych zarośli. Na szczęście solidny łańcuch nie pozwala na nazbyt śmiałe retrospekcje. Jest dobrze, dzisiaj znowu byłeś na premierze życia po śmierci z twojej półki.

Napisz do autora « poprzedni ( 44 / 45) następny » 112dzwonicwnaglychprzypadkach dodany: 2018-10-22, 04:10:57 typ: inne wyświetleń (1198) głosuj (1)

marguerite	2018.10.28; 13:37:22
Bardzo dobry.

TESSA	2018.10.22; 07:09:18
a może byś se tak polotosił*? hę…;D