|
ciemność wydotykana oczekiwaniem
ciemność wydotykana oczekiwaniem |
każdego dnia jestem inaczej porysowany.
wzdłuż i przez usta.
od mówienia na głos.
małżeństwo to nie dom i ogród.
czasami krawędź lasu
wyrwana sosnami.
fragmentaryczny komponent większej całości.
twoje piersi usta wilgotne sierpnie
i skradający się lisek w sweterku w serek.
a gdzie wrona?
kłamstwa są w zasięgu ramion
każdej pięknej kobiety
a w rozpiętości bioder
można ukryć każdego kochanka.
wycinam cię codziennie moimi oczami
żebyś nadal istniała. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|