|
Chyłkiem
Chyłkiem |
Zaczepiałem Ciebie marzeń dążnością
niepewnie chciałem dać do zrozumienia
ale niestale zwątpiłem po piątym papierosie
Nadziei w nas przeciągły niedostatek
mierzyliśmy zamiary figurami w lustrach
rozum przewalczył wirusa dusz i serc
Zostały po nas nierówne wspomnienia
nawet dojrzałość miewa tutaj swoje prawa
ot czmychnąłem wychylić piątą szklankę
Gdybyśmy tak umieli dawkować uczucia
dawać siebie sobie cyklicznie i mocniej
może – kto wie – zapał ciał by się i ostał
Jest już po krzyku, chociaż boli niedola
zataczam się lekko od przemyśleń myśli
bardzo boleśnie jest nie móc odżałować
Gdybyś jednakże zapragnęła odszukać
znajdziesz mnie zgaszonego pod piątką
Ty jednak nawet nie wiesz gdzie szukać
zamysły prysły
wygrały pomysły i upadły umysły
malućką chyłeczką chwileczką |
|
Inspiracja: Mróz za oknem i Remigiusz Mróz w lekturze. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
DominikR |
2021.12.07; 22:27:22 |
Piękny przeszyty emocjami wiersz
Miłego wieczoru
Pozdrawiam+ |
lucja.haluch |
2021.12.07; 20:27:50 |
Mocny krzyk do wspomnień, które są żywym obrazem...tylko jak odrodzić... Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
|
|