Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Z podniet zmysłowej natury-(pantum)
- Leszczym
Krótki wiersz o czasie
- Boreas
Krótki wiersz o czasie
- lucja.haluch
Limeryki matrymonialne
- AL46
więcej...

Dziś napisano 0 komentarzy.

Chodź, dotknij mojej ręki...

Chodź, dotknij mojej ręki...

Zygmunt Jan Prusiński


CHODŹ, DOTKNIJ MOJEJ RĘKI...

Agnieszce Szymczak



Powolutku, jak ostatnia łza z oczu
przypłyń na dobrej chmurze.
Ogród mój czeka - pełen rozkwitu,
usiądziesz pod dojrzałą wiśnią.

Szeleści świerszcz, stroi swój udział,
kędy będę cię powolutku rozbierał.
Ty Agnieszko jak mała ptaszyna,
uśmiech będziesz rozdawać cieniom.

Nic z pruderii, to ma być miłość
królewska w złotej koronie...
Dotkniesz mojej ręki - ułożysz ją
w aspekcie szczytu kwiatu dźwięku.

Twoje uda namaszczę pocałunkami -
wnet rozłożysta jak pokojowa trawa.
Cała otworzysz się majestatycznie,
a moje posłannictwo w tobie wybuchnie.


28.05.2010 - Ustka
Piątek 7:25

Wiersz z książki "Kamienne światło"


autor ZJP
http://photos.nasza-klasa.pl/22077582/1159/other/std/03df599ba4.jpeg


Muza
http://youngteengals.com/gallery/Hot_teens/6.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1403 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2019-07-04, 08:45:12
typ: życie
wyświetleń (261)
głosuj (70)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2019.07.04; 09:08:11
KAMIENNE ŚWIATŁO – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

PIĄTKOWY WIECZÓR Z MUZYKĄ BARRY'EGO WHITE'A


https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/965417,kamienne-swiatlo-czesc-i



Karol Zieliński


Panie Zygmuncie, Pan w niektórych wierszach np. do Joanny Maziarz mnie autentycznie wzrusza. Myślę, że już osiągnął (dawno) stopień doskonałego pisania osobistej liryki, która przemawia do serca nieskażonego kłamstwem kulturowym.

Osiągnął Pan maksimum szczerego wyrazu w minimum (niepotrzebnych) słów. W najbanalniejszym zdaniu potrafi Pan wypowiedzieć sedno, prawdę o którą w tym momencie poetyckiego dziania się - chodzi. Bo Pańskie wiersze są pełne dynamizmu i życia. Pańskiego życia i przedmiotu Pańskich uczuć. I to nie jest ubrane w kulturowo-literackie przenośnie i fidrygałki...

Znamy wiersze pełne podniosłego symbolicznego wieloznacznego nastroju, w których nie możemy się doszukać sensu po wielu czytaniach, a tymczasem u Pana w prostym gramatycznym zdaniu (wierszu - vide Lechr-Spławiński) "Prawda" na wierchu leży". Na koniec - jako wielbiciel i fanatyk pisanego (na piasku i jedwabiu) słowa chciałbym przekazać Panu przesłanie - Rób tak dalej!


24.06.2019

zygpru1948 2019.07.04; 09:07:54
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl/

zygpru1948 2019.07.04; 09:05:47
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

23.12.2011 02:05


@Zygmunt Jan Prusiński

Kurwa, nie chciałbym się znęcać nad poetyką Zbigniewa Jerzyny, ale, jakiś diabeł z piekła mi mówi, zaatakuj! Wybrałem do "ataku" wers: "Już nocny szept miłosny wokół krąg zatoczył/ ciemnym ogniwem twe imię wypowiada czule."

Co za dowolność semantyczna! - i żydowska! A dlaczego nie może być: "jasnym ogniwem", "czerwonym ogniwem" etc. A dlaczego nie może być "ciemnym "łuczywem", "jasnym łuczywem", spojrzeniem łapczywym!, interesem kurwiwym!, "kompromisem spolegliwym"/ "diablim krzesiwem" (o tu perełka staropolszczyzny): - "złodziejskim mliwem"...

O, gdyby było: „diabelskim krzesiwem”, to by było bardziej prawdopodobne i poetyckie, bo to by znaczyło, że Jerzyna przyniósł wypłatę z redakcji (a nie przepił) w całości do domu, przyniósł pieniąchy za swoje płody poetyckie, do łapczywych rąk mieszczańskiej żoneczki i będzie dobre żarcie, a wtedy ukontentowana żona da mu po kolacji soczystej dupci. Kurwa, samo, życie!


Panie Zygmuncie, trzeba się było przyglądać tym poetyckim skurwysynom, tej poetyckiej hołocie zamieszkującej na Krupniczej w Krakowie, (ale i w Warszawie, w Alei Róż czy na Krakowskim Przedmieściu!) żeby widzieć, jak ta zgraja kombinuje na tzw. poezji i naszych ogłupiałych pragnieniem "piękna" poetyckich duszyczkach. No, ja nie znałem większych skurwysynów (mogących posłać do kazamat UB, konkurenta w poetyckim fachu).

PS. A przecież większość z tych skurwysynów nadal żyje, pusząc się tytułem poetów i mistrzów polskiej poezji. Dziękuję!


Zygmunt Jan Prusiński Bluszczowy Blues

___________________________

Wojciech M 2019.07.04; 08:54:31
Pozdrawiam +


Wiersze na topie:
1. Nalej jednego (31)
2. Rozpryski (31)
3. Diabelski gon (30)
4. Pokerowe życie (30)
5. Nocami (30)

Autorzy na topie:
1. Zibby77 (422)
2. Klaudia (406)
3. Miłosz R (352)
4. darek407 (243)
5. Jojka (104)
więcej...