|
Chmury nocne w twoich piersiach...
Chmury nocne w twoich piersiach... |
Zygmunt Jan Prusiński
CHMURY NOCNE W TWOICH PIERSIACH...
Motto: "Przyznaję, że lubię chodzić
bez stanika. Zwłaszcza we własnym domu.
Czy naprawdę jest w tym coś złego!?
Czy nie można poczuć się swobodnie?"
- Sylwia Żwirska
Te szlaki w moich wierszach
zawsze dotykają twoich piersi.
Nawet nie wiesz że nazajutrz,
rosną królewskie dęby. -
Oswajam w rękach różowe sutki,
jak baletnica ramionami tańczysz.
Rozbudzony w białych lustrach,
ballady o piersiach piszę.
Napiszę jutro i bluesa -
a w nim słowa płomienne...
Pocałunkami się otaczam,
jak jarzębina owocami.
18.9.2011 - Ustka
Niedziela 12:48
Wiersz z książki "Kobieta białych luster" |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2022.10.14; 02:34:22 |
Karol Zieliński
(Recenzja o książce pt. Kobieta białych luster)
To samo jest z poezją Prusińskiego. Jest towarem konsumpcyjnym! Konsumpcyjnym w tym sensie, że gdy ją spożyjemy, w przekonaniu, że obcujemy z kulturą i człowieczeństwem z wyższej półki, to sami jesteśmy z wyższej półki i łatwiej możemy kłamać, że to nie my wypuściliśmy gówna z naszego przydomowego szamba do osiedlowego strumienia. Wypuściliśmy gówna z naszego szamba, ale obcując z wyrafinowaną poezją Zygmunta Jana Prusińskiego jesteśmy w pełni człowieczeństwa, napompowani frazesami o człowieczeństwie, bo przecież te wiersze nas tłumaczą i nobilitują. Gdybyśmy byli pospolitymi świniami, to byśmy się nie zachwycali tą poezją! Ale my ją kochamy i rozumiemy! Więc jesteśmy w pełni ludźmi godnymi szacunku! Brrr! Jesteśmy więc kulturalnymi i subtelnymi ludźmi!
Poeta Prusiński dla nas pisze i to zaświadcza! Jest świadkiem naszego człowieczeństwa! Jest naszym ojcem chrzestnym! Naszego kurewstwa!
Tak mówią ci, co szukają w uczestnictwie w tzw. kulturze, usprawiedliwiania dla swego zezwierzęcenia! Tzw. "kultura" zawsze była alibi dla kłamstwa, zbrodni, wyzysku, złodziejstwa i podłości.
Wychodzi więc na to, że Prusiński, będąc poetą i twórcą kultury jest zarazem alfonsem tego burdelu. - Czy nie lepiej i uczciwiej robią ci, co wierszy nie piszą i odwracają się od tego społeczeństwa z pogardliwym milczeniem?
Pozdrawiam poetę i proszę, tylko spokojnie! To można przeżyć i nie zwariować tylko na spokojnie! To jest tylko zimna analiza osobnika pozbytego złudzeń.
Kraków. Wrzesień 2011 |
|
|