|
Było takie 48 godzin...
Było takie 48 godzin... |
Kiedy nawet w ciepłej filiżance cappuccino
odbijał się błekit Twoich oczu.
Kiedy nawet brzydki szary chodnik
układał się pod Twoimi stopami w kolorową szachownicę.
Kiedy nawet szum zimnego jesiennego wiatru
był jak Twój spokojny, ciepły oddech.
A teraz... kiedy otwieram oczy
filiżanka jest zimna,
chodnik zniszczony jak dawniej,
a wiatr przewrócił moją drabinę do Twojego nieba. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Amelka |
2007.01.02; 18:14:55 |
Nie wiem- dosyć dawno mnie tu nie było.Ale pewnie tak... |
ziemski_Anioł |
2006.11.28; 14:40:00 |
siostra, czyżby pani krytyk "monisia" zniknęła? |
Amelka |
2006.11.25; 17:03:16 |
Siostro,nikt i nic nie zmieni mnie i tego co piszę.Ale dzięki... :) |
ziemski_Anioł |
2006.11.23; 17:19:16 |
kobieto, jeśli ty chcesz poprawiać poezję to najpierw się trochę dokształć. znasz jakiś krytyków poezji? nie, są krytycy literaccy, nie krytykują oni wierszy, najwyżej można spotkać różnego typu interpretacje. a dopracowywać to sobie można w momencie kiedy wiersze idą do druku. tutaj ludzie wyrażają emocje, dlaczego ty chcesz te emocje zamykać w schematy? uczucia przestają być uczuciami, kiedy się je chowa do szuflady z określoną plakietką! |
yohana |
2006.11.10; 01:33:28 |
przepiekne... poruszajace... naprawde! nie sluchaj krytyki poprzednich autorow bo mozliwosc skomentowania nie jest po to, by wytykac komus bledy... poezja to poezja, nie ma lepszej lub gorszej i nie mozna jej poprawiac! pozdrawiam :) |
Pan Kukurydza |
2006.11.05; 18:46:41 |
Bardzo dobre. Tylko ta kolorowa szachownica nie pasuje... Po prostu szachownica.. |
|
|