|
Być ptakiem
Być ptakiem |
Być ptakiem co frunie pośród mroku
I tak szuka nie tylko swojego cienia
Cienia któremu mógłby kroku dotrzymać
Wspólnie spleść zarysy i kontury dłoni
Co nas prowadzi jeśi nie ciągłe pragnienie
Ten zmysł rzekomego magnetyzmu co może przyciąga
Do tego co znane i tego co nieznane
Co może dać zarówno życie jak i śmierć
Czy zimna północ stanie się ciepłym południem
A zachód przejdzie na stronę wschodu
Być szczęśliwym po tym tysiącletnim locie
I żeby z duszy nie został obłoczek pyłu
Który by starła tęsknota na proch
Za tym co nazwane i za tym co nienazwane
Gdy stanie się twarzą w twarz przed Ostatecznym
W grozie własnych gwiazd co gasną powoli
Uśpionę w ramionach twojej cichej obecności
Gdzie smutek mieszał się z pięknem nadzieja z rezygnacją
A to co nas otaczało było ogromne i czekało
Czekało by pęknąć i uwolnić pokłady pustki |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lava |
2020.03.06; 18:44:21 |
pewnie ja nieoświecona i mało znam nocnych ptaków, raczej latają w dzień, dobra powiedzmy, że to sowa, więc jakoś ten mrok zniosę. ale jak już leci taka przez mrok, to kurła skąd cień? o szukaniu nie wspomnę. |
Witold |
2020.03.06; 12:23:21 |
Dobre.
Podoba mi się.
+ |
|
|