|
Bukiet biało - czerwony
Bukiet biało - czerwony |
Och! - to chłopiec mój!
w czarnym garniturze!
Już stoi przede mną i prawie całuje
(Nie widziałem go tyle lat).
W dłoni ma bukiet róż -
Kujące, bordowe róże
(Pewnie trzyma je dla mnie).
Powoli podchodzi - prawie go czuję -
Jaką śliczną ma twarz!
Prawie dotykam, prawie kosztuję...
Lecz stop. Jeszcze raz.
Och! - to starszy pan
w płaszczu czarnym od błota.
Mam go na wprost - oczy mówią jedno słowo: żałuję.
(Jakby ostatnia jego iskra).
W jego dłoniach czystość lilij błyska.
Zdaje się mówić "te kwiaty, to wszystko, co mam"
(Pewnie umarłej je niesie).
Powoli podchodzi, salutuje,
Odkłada na pomnik kwiaty białe jak śnieg.
Trawi go tęsknota.
Odchodzi i mówi tylko
"Najdroższa, kocham Cię".
Widziałem wiele, lecz nigdy tak dużo.
Jak lustro zmienili się jeden z drugim.
Najpierw mój drogi, potem drogi cudzy -
Wszystkich widziałem po równo.
Lecz to ten cudzy istniał naprawdę,
Bo mój drogi przepadł
Na zawsze.
I... mimo, że od dawna nie czułem jego ust na swoich,
Ja zawsze będę jego, a on zawsze będzie moim.
A... to, że nadzieje mżawka mi daje,
Jest dobre,
Bo czasem nadzieja,
To ostatnie, co zostaje. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
niteczka |
2018.02.16; 23:15:48 |
Dobrze poprowadzony wiersz w efektywnym stylu i formie
Pozdrawiam:) |
wigor |
2018.02.16; 20:12:11 |
Ciekawie + |
lucja.haluch |
2018.02.16; 20:08:21 |
Ładny wiersz z tymi różami.. i tęsknota, wierność..Plus+
Pozdrawiam... |
wiewióra |
2018.02.16; 19:25:35 |
Pięknie i o bukietach i panach ,Tylko kłuje, a nie kuje |
|
|