|
"BOHATER"
"BOHATER" |
Ktoś zadzwonił pod numer 998.
Przyjechały dwa wozy.
Dom cały w płomieniach.
Spazmatyczny Krzyk Matki!!!
O Boże!!! Agnieszka!!!
Kilka sekund namysłu i już wbiegł do środka.
Podmuch ognia. Żar wielki na kombinezonie.
I leżące w pokoju, nieprzytomne dziecko.
Chwycił mocno w swe ręce i pobiegł do wyjścia.
Gdyby o kilka minut później to uczynił.
Gdyby nie zrobił tego, bez zastanowienia.
Nie było by wśród żywych, już tego istnienia.
Maleńkiego aniołka w popiół zwęglonego.
Za serce i odwagę dostał najpiękniejsze,
jakie tylko otrzymać mógł podziękowanie.
Łzy szczęścia Matki dziecka , które w oczach miała.
Całując go po rękach – gdy przed nim klęczała. |
|
Wszystkim strażakom. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wigor |
2014.08.10; 14:43:35 |
PLUS z pozdrowieniami ;-) |
|
|